Autor Wątek: Wątek starających się o dziecko cz.3  (Przeczytany 210140 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2220 dnia: 17 Stycznia 2009, 12:40 »
wiem wiem oponko :-* :-* :-*
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2221 dnia: 17 Stycznia 2009, 17:35 »
Melduje że sprawa się wyjaśniła. @ zawitała
Mąż się ucieszył, że możemy się znowu starać  :D


Offline ania24polska

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1134
  • Płeć: Kobieta
  • Anuleczka
  • data ślubu: beż ślubu najlepiej :)
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2222 dnia: 17 Stycznia 2009, 17:41 »
No ja jestem dopiero w tarapatach .. dzis mija 47 dzien cyklu .. @ nie ma nadal i nic nie czuje zeby sie pojawila ... jeden test zrobiony w 42 dniu cyklu wyszedl negatywny.... poszlam wiec do ginekologa .. zbadal mnie i powiedzial ze jeszcze raz mam zrobic test w poniedzialek i  jesli bedzie negatywny mam wziac luteine i czekac na nowy cykl

masakra takie oczekiwanie a cykl taki dlugi to koszmar


Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2223 dnia: 17 Stycznia 2009, 18:14 »
Witam wszystkich gorąco, melduję, że nieśmiało dołączam do wątku   ::)

Przez ostatnich kilka dni watęk ten był moją lekturą (bo siędzę od początku stycznia na L4 przez kontuzje kolana) i zdążyłam się z wami tak "niewidzialnie" zżyć i poprzeżywać wasze problemy o rozterki

Więc wszytskim życzę powodzenia w Nowym Roku i trzymam kciuki mocno, mocno

A nieśmiało to dlatego, że ja dopiero na etapie odstawienia tabletek (3 ost.) miałam iśc pod koniec opakowania do gin ale kontuzja mi pokrzyżowała plany a miałąm dostać opis co dalej jakie badania, no na razie się gdzieś to wszytsko oddali bo L4 do konca stycznia mam. Po za tym po tabletkach i tak chce zrobic 3/4 miesiace przerwy

Wiec pozdrawiam wszytskie nowe mamusie i trzymam kciuki za staraczki a ja sie na razie bede przygladac :)



Offline ania24polska

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1134
  • Płeć: Kobieta
  • Anuleczka
  • data ślubu: beż ślubu najlepiej :)
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2224 dnia: 17 Stycznia 2009, 18:41 »
dzieki za fluidki martusia83 moze pomoga :)
a l4 z powodu kolanka.... no coz ja juz to przezylam i wspolczuje Tobie wracaj do zdrowia


Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2225 dnia: 18 Stycznia 2009, 20:05 »
martusia :hello: Obyś nie "siedziała" w tym wątku za długo :)

ania24polska no to faktycznie nieciekawie... 3mam kciuki za fasolkę, albo jak najszybsze przybycie @ ;)

A ja od pary dni przeżywam "cyckowe katusze"... :-\ Końca tych katuszy nie widać... Od paru dni kłuje mnie podbrzusze, ale tak falami: np siedzę- zakłuje, czuję przez parę sekund i potem cisza... @ pewnie zbliża się wielkimi krokami :-\ Teoretycznie cykl powinien mieć 30 dni, ale skok tempki miałam dopiero w 19 dc (przy czym szczyt śluzu w 15 dc  ??? ), a teraz jestem w 28 dc, więc jeszcze dobry tydzień czekania mnie czeka. Najgorsza jest niepewność...
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2226 dnia: 18 Stycznia 2009, 21:20 »
No ja jestem dopiero w tarapatach .. dzis mija 47 dzien cyklu .. @ nie ma nadal i nic nie czuje zeby sie pojawila ... jeden test zrobiony w 42 dniu cyklu wyszedl negatywny.... poszlam wiec do ginekologa .. zbadal mnie i powiedzial ze jeszcze raz mam zrobic test w poniedzialek i  jesli bedzie negatywny mam wziac luteine i czekac na nowy cykl

masakra takie oczekiwanie a cykl taki dlugi to koszmar

Ja brałam luteinę przez rok non stop bo jak nie to moje cykle wynosiły 60-80 dni :((((((((((((((


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline toscansun

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1697
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31.05.2008
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2227 dnia: 18 Stycznia 2009, 21:23 »
Fasolku, a może @ nie przyjdzie??? ;D
Hania 24.11.2009 r.    Klara 26.04.2011 r.    Gabrysia 25.02.2014 r.

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2228 dnia: 18 Stycznia 2009, 21:27 »
toscansun: na pewno nie będę protestować, jak nie przyjdzie zgaga jedna ;D
Ale chyba mimo wszystko za wcześnie na jakiekolwiek przypuszczenia, przynajmniej tak mi się wydaje ::)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline toscansun

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1697
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31.05.2008
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2229 dnia: 18 Stycznia 2009, 21:37 »
to cierpliwie z Tobą poczekamy:) ale mimo wszystko trzymam kciuki, aby nie przyszła ;D i
Hania 24.11.2009 r.    Klara 26.04.2011 r.    Gabrysia 25.02.2014 r.

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2230 dnia: 18 Stycznia 2009, 21:50 »
dzięki toscansun :-* :-* :-* Takie wsparcie dla mnie wiele znaczy :)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2231 dnia: 18 Stycznia 2009, 21:55 »
Fasolek i ja przylaczam sie do trzymania kciuków

A co do siedzienia to mam wolne od pracy do końca stycznia i fizykoterapie, a jakos czuje ze na tym sie nie skonczy :(
Wiec moja wizyta u gin odsunie sie jeszcze daleko w przyszlosc



Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2232 dnia: 18 Stycznia 2009, 22:47 »
 i ja zaciskam kciuki... dodatkowo wysyłam zarazki ciążowe ~~~~~~~~~~~~  :-* :-*

Offline madejka3
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 274
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2233 dnia: 19 Stycznia 2009, 08:52 »
to moze ja tak skromnie troche zlapie ;)

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2234 dnia: 19 Stycznia 2009, 10:45 »
kochane, @ zbliża się wielkimi krokami- dziś tempka spadła do 36.6, więc nici z fasolki :-\ Ale w sumie, jak tak pomyślę, to może i dobrze, bo sesja, stresy, niedosypianie- nie wierzę, że to nie miałoby wpływu na dzieciątko... Więc pełna optymizmu wkroczę w następny cykl, bo w końcu kiedyś muszę zaciążyć, nie? ;D
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline aadaa

  • Ada
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06/09/2008
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2235 dnia: 19 Stycznia 2009, 10:51 »
Fasolek moze to bedzie glupie pytanie ... ale chcesz byc na swoim slubie z brzuchem?
B .: 02/06-2010    K.: 20/06-2012

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2236 dnia: 19 Stycznia 2009, 10:52 »
Fasolku pewnie, że tak! A właśnie, nie chcecie poczekać na ślub? Nie chodzi o brzuch w sukni ale bezpieczeństwo dla ciąży na weselu

Madejka nie skromnie tylko łap garściami, proszę


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Olaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9501
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2237 dnia: 19 Stycznia 2009, 10:55 »
Fasolek ale chcesz byc na swoim slubie z brzuchem?
Ja byłam w 4 miesiącu, to coś złego?
There is no such thing as an ending. Just a new beginning...

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2238 dnia: 19 Stycznia 2009, 11:31 »
Jeśli to nieświadomie Lady yes to wg mnie nic złego bo przecież nie ma się za bardzo wyboru. Ale jeśli świadomie to wg mnie nie jest mądre bo siedzenie cały dzień i całą noc i nie tylko siedzenie nie ma się co oszukiwać jest niebezpieczne dla ciąży.... Więc można poczekać te parę miesięcy niż później jeżeli by się cokolwiek stało miec do siebie ogromne pretensje...

Oczywiście takie jest akurat moje zdanie.

P.S Piękne imię Bartuś... My też tak chcieliśmy...


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2239 dnia: 19 Stycznia 2009, 11:46 »
Pewnie, że nie ma reguły ale uważam że dla własnego spokoju ja bym sie nie podjęła, bo wiem ile to może mieć konsekwencji. Mojego męża siostra cioteczna, nawet bliska była w ciąży na weselu swoim. Była w 4 miesiącu, sam początek. Dwa dni po weselu poroniła. Oberwała się kosmówka... Wesele, ślub, stres to nie takie nic jak się wydaje.


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2240 dnia: 19 Stycznia 2009, 11:51 »
kochane, ja nie widzę przeciwwskazań. Mi nie przeszkadza ślub w ciąży, tym bardziej że wszyscy już wiedzą ze ślub planowany od dawna- więc to nei ze względu na dziecko. Suknią się nie przejmuję, że jest taka, że nawet 9-miesięczny brzuszek bym tam chyba zmieściła ;)
To nie jest tak, zę my się musowo staramy i jak nic nie będzie to będzie tragedia- my po prostu nie uważamy ;) Jak widać i to nie pomaga, więc tym bardziej nie chcę czekać ze starankami, skoro już rok tak nie uważamy i nic z tego nie wynika. Do ślubu podchodzimy z tym tematem na luzie, a potem, jak ciągle nie będzie ciąży, ja powtórzę wszystkie badania a narzeczony pójdzie na badanie nasienia- taką podjęliśmy decyzję i jest nam z tym dobrze. A skoro jest nam z tym dobrze, to znaczy, że decyzja słuszna :) Najbardziej chciałabym zajść tak miesiąc, 2 przed ślubem, to wtedy w ramach podziękowań moglibyśmy wręczyć np zdjęcie z pierwszego usg....- ale to marzenia, które pewnie i tak się nie spełnią ::) A zakładam, że tym razem, wszystko pójdzie dobrze, musi być dobrze i tego póki co się trzymam... Taka chyba trochę nadzieja szalonej osoby, co? ???

Oponko, ty to zawsze umiesz pocieszyć... ;)  Ale kurcze ja chyba muszę się ksupić na pozytywach, bo pesymistyczne podchodzenie do tematu przez ostatni rok wcale mi nie pomogło... Chyba czas na zmiany i pierwsze co zamierzam zmienić to właśnie to podejście- muszę podjeść do tematu od tej jaśniejszej strony, bo ostatnio trochę wariowałam i łapałam doła z byle powodu... Może mała doza optymizmu pomoże bardziej, niż super leki i latanie po lekarzach... ::)
« Ostatnia zmiana: 19 Stycznia 2009, 11:55 wysłana przez Fasolek »
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2241 dnia: 19 Stycznia 2009, 12:07 »
i nie ma co od razu uprawiać "czarnowidztwa"... co najwyżej z hucznego weselicha zrobi się skromne posiedzenie poślubne (przynajmniej dla panny młodej) czy w ostateczności przełoży się imprezę... ciąża to nie choroba, choć czasami ma takie objawy... ::)
przy moich bólach do 16 tc do ołtarza bym się nie doczołgała.... ale teraz? spoko luzik... no może nie dzisiaj (mam skurcze ;) ) ale po 16tym czułam się dobrze...

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2242 dnia: 19 Stycznia 2009, 12:10 »
Ja nie chcę nikogo pocieszać ale podsunąc wszystkie ewentualności. A wszystkie dziewczyny tak jak np zuza które musiały leżeć wiedzą jaki strach jest iść po schodach czy gdziekolwiek a co dopiero wesele. Nie zrozumiałaś mojego postu. Trzeba myśleć o dziecku a nie o sobie bo tak chcę i już. Jak nie daj boże musiałabyś leżeć albo w domu albow szpitalu to co wtedy? Pójdziesz na wesele i zaryzykujesz mimo zdania learzy? Czy nie pójdziesz na własne wesele?

Przepraszam, każdy robi to co uważa ale moim zdaniem jest to nie do końca odpowiedzialne, żeby świadomie planować takie rzeczy. Bo i rodzice woleli by mieć zdrowego wnóczka czy wnóczkę niż koniecznie dostać zdjęćie usg w prezencie...

Nie obrażaj się na mnie, takie moje zdanie. A coś o tym wiem.

Ciąża to nie choroba.... bez komentarza. Nie dla wszystkich... Mnóstwo dziewczyn tu musiało leżeć w szpitalu i ledwo co się ruszać.


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2243 dnia: 19 Stycznia 2009, 12:23 »
Dziewczyny na szczęście większość ciąż jest zdrowych, szczęśliwych i tego się trzymajcie  :-* :-* :-*

a w razie jakichkolwiek komplikacji, tfu tfu, wesele można przełożyć...

wysyłam chyba ostatnię zarazki.... ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2244 dnia: 19 Stycznia 2009, 12:31 »
Oponko, na co mam się obrażać- starasz się naświetlić sprawę z tego mniej różowego punktu widzenia- i bardzo dobrze :) Ja na razie muszę się trzymać pozytywów- i robię to dla siebie, bo jak ja będę zdrowa i szczęśliwa to i dzidzia będzie zdrowa i szczęśliwa :)

Ja wychodzę z założenia, żeby planować swoje życie i postępki w zgodzie z sumieniem, a te na razie nie protestuje, więc wnioskuję, że jest ok. No i dlatego nie wydaje mi się, żebym do tematu podchodziła nieodpowiedzialnie :) Ja znam wiele osób, które w ciąży poszły do ołtarza, szalały dziewczyny na weselach i nikomu nic się nie stało- na prawdę nie wszystkie ciąże kończą się 8 miesięcznym pobytem w szpitalu z zakazem wstawania... Jak już powiedziałam- skoro pesymistyczne podejście, wyszukiwanie problemów w tym temacie i gdybanie w negatywnych aspektach nie pomogło, to dlaczego nie spróbować zmiany nastawienia? Będzie to zdrowsze nie tylko dla mnie ale i dla całego mojego otoczenia, bo przestaną się o mnie martwić... :)

Oponko, wydaje mi się, że strasznie zestresowana jesteś- rozumiem dlaczego- ale może dla Ciebie też czas spojrzeć na życie z jasnej strony? Tu naprawdę nie jest strasznie i źle... :-* :-* :-* Nie można ciągle myśleć, że coś pójdzie nie tak... Ja wiem że stamtąd ciężko się wyrwać, że strach przed kolejną wielką porażką paraliżuje... Ale czy nie warto spróbować? ::)



dziubasku- w sensie że rodzić zaczęłaś?? ;D To ja łapię te zarazki ;D ;D ;D
« Ostatnia zmiana: 19 Stycznia 2009, 12:33 wysłana przez Fasolek »
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2245 dnia: 19 Stycznia 2009, 12:37 »
Oponko, wydaje mi się, że strasznie zestresowana jesteś- rozumiem dlaczego- ale może dla Ciebie też czas spojrzeć na życie z jasnej strony? Tu naprawdę nie jest strasznie i źle... :-* :-* :-* Nie można ciągle myśleć, że coś pójdzie nie tak... Ja wiem że stamtąd ciężko się wyrwać, że strach przed kolejną wielką porażką paraliżuje... Ale czy nie warto spróbować? ::)

Fasolku źle ci się wydaje. ja tylko podchodzę do wszystkiego w sposób bardzo przemyślany. A optymistką byłam zawsze i to jedną z największych. Więc bardzo się mylisz. Mnie poprostu martwi jak ktoś postępuje nieodpowiedzialnie. Bo po co potem mieć do siebie wyrzuty sumienia? A one zostają do końca życia.... Chodzi o to, żeby myśleć nie pesymistycznie tylko realnie. A jeśli ktoś jest przygotowany na to, ż może pójść coś nie tak to jest mu dużo łatwiej niż jeśli zawsze wszystko miało być dobrze.... "mnie się nic złego nie przytrafi, nie mi" Takie myślenie to największy bład! Lepiej myśleć że będzie dobrze ale lepiej nie kusić losu! To nie jest pesymistyczne myślenie. Ale tam...

Ja mam zupełnie inne zdanie.... pewnie nie tylko ja....


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline aadaa

  • Ada
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06/09/2008
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2246 dnia: 19 Stycznia 2009, 12:37 »
OOO ooo ale dyskusja sie wytworzyla z mojego malego pytania :(  

- ale tak tylko zapytalam bo ja na swoim weselu nie chcialabym miec duuuzego brzucha  ( chodzi o swiadoma decyzje)

B .: 02/06-2010    K.: 20/06-2012

Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2247 dnia: 19 Stycznia 2009, 12:47 »
Oponko, jak dla mnie ten Twój realizm podszyty jest właśnie takim negatywnym myśleniem, ale ok, mogę się mylić- w końcu nie siedzę w Twojej głowie ;)

Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2248 dnia: 19 Stycznia 2009, 12:53 »
A ja Fasolku trzymam za pozytywnym nastawieniem, może naprawdę wiele dobrego przynieść i pomoc a jesli nie pomoże to przynajmnie będziesz bardziej cieszyć się z życia z tego co masz

Mi też nic innego nie pozostało jak optymistyczne podejscie przy groźbie operacji tego mojego parszywego kolana przez co moje cale plany legły w gruzach (widać nie ma co planować) wiec przyłączam sie do ciebie w pozytywnym myśleniu :) głowa do góry



Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Wątek starających się o dziecko cz.3
« Odpowiedź #2249 dnia: 19 Stycznia 2009, 12:54 »
Oponko, jak dla mnie ten Twój realizm podszyty jest właśnie takim negatywnym myśleniem, ale ok, mogę się mylić- w końcu nie siedzę w Twojej głowie ;)



Fasolku nie siedzisz i mnie nie znasz. Więc mylisz się. Bo ja od zawsze byłam optymistką ale i realistką. A widziałam mnóstwo optymistów ponad wszystko którzy nie za dobrze z tym wylądowali. Ale ja wszystkim życzę jak najlpiej. tylko nad wszystkim trzeba brać wyżej to co ważniejsze! Nie tylko siebie


Centymetry nadchodźcie!!!