witam z rana

Ja już po USG- niestety mam raczej PCO wg ginki która robiła mi to badanie. Wczoraj trochę mnie to bolało,ale pogodziłam się z tym i teraz pełna nadziei i siły do walki z moimi jajnikami czekam na wizytę u moje prowadzącego gina.

Nie wiem skąd mi się tak wzięło, ale jestem dobrej myśli i wiem, że wszystko będzie ok

Gabrysia, trzymam kciuki!! A właściwie tylko jednego, (bo druga ręka potrzebna mi do sprzątania

)ale za to tak mocno że aż mi sinieje

hany- nie myśl negatywnie! Psychika ma o wiele większe znaczenie w leczeniu i powodzeniu terapii niż możemy sobie wyobrażać. Jeśli uwierzysz, że leki które lekarz zapisze będą skutkować to poskutkują

Ale jeśli nie będziesz wierzyć, że leczenie coś da, to nawet najcudowniejsze specyfiki Tobie nie pomogą. Także głowa do góry, idź do gina i mu zaufaj. Będzie dobrze!!
