dokładnie tak jak pisze aadaa. Krem jest be recepty, ale globulki są już na receptę.
ania24polska, bardzo Tobie współczuję, ja kiedyś przez pół roku chorowałam ciągle 2 tygodnie antybiotyku tydzień rekonwalescencji, potem nawrót choróbska i tydzień leczenia domowymi sposobami, co nic nie dawało i kolejne 2 tygodnie antybiotyku. Na koniec tego maratonu byłam odchudzona o 6 kg, byłam blada jak ściana i kompletnie niezdolna do myślenia, a co dopiero do nauki... Nikt nie wiedział co mi jest. W końcu się wkurzyłam,doszłam do wniosku, że może pozytywne nastawienie bardziej pomoże niż kolejne leki i zaczęłam sobie mówić w myślach, że jestem zdrowa, świetnie się czuję i że zdam wszystkie egzaminy na uczelni. I pomogło! Tylko że akurat moje nastawienie zbiegło się z podaniem jakiegoś innego specyfiku, bo trafiłam do innej pani dr, więc nie wiem co bardziej pomogło

Na dodatek zdałam wszystkie egzaminy, choć nie miałam jak się do nich przygotować z 40 stopniową gorączką

Ale od tamtej pory twierdzę, że pozytywne nastawienie to więcej niż połowa sukcesu w walce z chorobą

I jakoś od tamtej pory o wiele rzadziej choruję
