Gosiaaa jeśli to do mnie było o tych badaniach to nie, nie miałam żadnych badań. I lekarz nic nie mówił, kiedy przyjść jak nie będzie się udawało. Powiedział tylko, żeby dzwonić od razu jak będą 2 kreski. Ja narazie nie myślę o tym, że coś może być z organizmem nie tak. Jak narazie to myślę, że moja psycha jest teraz jakaś psychiczna

po tym zabiegu i za dużo myślenia powoduje że sie nie udaje. Cykle mam regularne, co 28-29 dni, ale myślę, że jak styczeń - luty się nie uda, to wtedy się zgłoszę na monitoring cyklu.
Ale z drugiej strony, mam znajomych, którzy byli tak napaleni na dziecko, dni płodne to codziennie się kochali, a co najlepsze jak byli u nich znajomi to oni wychodzili do łazienki sie kochać bo akurat są dni płodne. Można by pomyśleć że takie na siłę nic nie da. I co? Zaszła w ciąże

Także ja juz nie wiem jak to jest...
BETI faktycznie cud

A ten lekarz co wam powiedział o tym in vitro mam nadzieję że wie, jakiego szkraba macie teraz?