Ojej boski jest 
Cykaj cykaj i nam pokazuj koniecznie:)

[elisabeth81]

Uśmiałam się z tego drugiego zdjęcia, rewelacyjny jest twój synek!

[ANNUUSSIIA]

świetne fotki, a to drugie zdjęcie rewelacja.... przytulenie do stópki

[Elcik]

Jaaaaa normalnie akrobata rośnie
ja mojej nie ruszam, jak się sama przebudzi w nocy (teraz ma etap spania na brzuszku skulona z głową wciśniętą w kącik) to ją układamy dobrze i śpi dalej.

drugie zdjęcie jest czadowe 
Żaneta - możemy sobie piątki przybić - mój syn też dał mi w kość;
bosche jak on wymusza płaczem 

[Elcik]

Moja też cwana..... przelezie na drugi koniec mieszkania i siada i w płacz.... żeby po nią przyjść, bo taaaki kawał na powrocie.... ciekawe kto ją tego nauczył.... u nas w domu nie ma bata, nikt po nią nie idzie, ale u niani to podejrzewam, że od razu....

Musimy się pocieszać, że to tylko przejściowe etapy..... do x-tego roku życia

[martulka]

Ta druga pozycja do spania mnie rozwaliła  
Tak to już jest niestety Żanetko, że są chwile kiedy dzieciaki nas nie oszczędzają. Dobrze, że to tylko od czasu do czasu.

Hihihi  Adulek mnie nieziemsko rozbawił 

[Zaneta_81]

Marudzenie i wielki foch w ostatni weekend to była tylko zapowiedź tego co się teraz dzieje  
ale znana jest już przyczyna...zęby  
dziś w nocy nie wytrzymałam i wzięłam go do naszego łóżka...wtulił się i zasnął w parę sekund...wykończony...tak spaliśmy do rana...tzn Aduś spał...ale dla mnie było lepsze leżeć prawie bez ruchu, ścisnięta, byle tylo nie słyszeć jego płaczu...
dziś jestem nietomna...a jutro mam szkolenie  
żadnych zębów tak nie przechodziliśmy...ehhhh

Biedulko  Mam nadzieję, że wyjdą jak najszybciej i w końcu odsapniecie 

[liliann]

moze to ząbkowanie gromadne....

[Kasia-Wrocław]

uuu, czyżby czwórki pchały się na świat? Witamy w klubie... U nas to już trwa 2 miesiące. Nocki zarwane, śliny coraz więcej, dziąsła olbrzymie, a one idą...i idą...i idą...

Cześć Żanetko
jak tam ząbki Lepiej już czy dalej was męczą

Żanetko co u Was słychać? 

[Zaneta_81]

Witam po weekendzie  

u nas, jeśli chodzi o marudzenie synia, zdecydowanie lepiej...nocki przesypia...nieraz postęka troszkę ale nie ma histerii...
w ciągu dnia natomiast jest bardzo absorbujący...nie wiem jak babcia z nim daje radę  
ja po godzinie jego jędolenia wysiadam...no nic mu nie pasi..spokój jest tylko podczas spacerków...wtedy zmienia się w aniołka...całe szczęście, że pogoda pozwala i Adi jest praktycznie całe dni na dworze z przerwami na posiłki...tylko babcia nieraz nóg nie czuje   oj ma bidulka maraton z wnusiem popołudniu zmienia ją tatuś  
od września jednak babcia już ma wolne, bo Adi maszeruje do żłobka...będzie miał 1,5 roku...myślę, że wielkiej krzywdy mu nie zrobię  

poza tym jestem na etapie wyboru zabawek ogrodowych...typu piaskownica, zjeżdżalnia, jakaś huśtawka...
wybór jest duży...ale ceny jeszcze większe  
Adulek ma niesamowitą frajdę na placu zabaw...ale najbliższy jest kawałek drogi od nas niestety  
dlatego myślę, żeby mu zrobić taki mini plac zabaw w ogrodzie...
Paweł już mu kupił zestaw do piłki nożnej...nie odpuszcza i chyba już nie odpuści Adrianowi  

no a tak w ogóle wybawiłam się w sobote na weselu
ehhh tego mi było trzeba...super towarzystwo i super zabawa...orkiestra ta co u nas grała więc nie mogło być inaczej  
a następne weseliska już w czerwcu, tylko dwa w tym samym dniu   i dodam, że w dwóch innym miejscowościach  

dzięki kochane, że TU jesteście  

Moja koleżanka posłała córcie przed skończeniem drugiego roku i krzywdy jej nie zrobiła  Adulek będzie wśród swoich, pod dobrą opieką, więc nie może być źle 

My już mamy w głowie zaplanowany "prywatny" plac zabaw i uważam, że to dobre posunięcie, że coś takiego dla Adulka kombinujecie 

A jakieś zdjęcie z wesela będzie? Miałaś nam się pokazać w sukience, więc jest okazja... O tunikach to już nawet nie wspominam 

[Zaneta_81]

I po Majówce...faaaajnie było ale się skończyło...
Adulek wrażeń miał pod dostatkiem
Rozpoczęliśmy od  tego, co nasza Ryba lubi najbardziej...czyli basenik

Tatuś,  po kilku miesięcznej przerwie postanowił zacząć od brodzika
Chwilka oswojenia...



No i  już po paru minutkach przypomniało się synkowi gdzie jest  




No i żeby nie było za łatwo mama wzięła na głęboką wodę



teraz jest dopiero frajda




Natomiast małe jacuzi już się syniowi tak bardzo nie podobało...ehhh faceci...




Po powrocie tata próbował wyciszyć Adusia po takich emocjach...synio aż przysiadł z wrażenia  




Drugi dzień spędziliśmy nad jeziorem...
było cudnie...uwielbiam lasy i jeziorka...spacerki, pływanie na łódce...ehhh miodzio  
Tata pograł też w siatkę




Synio kibicował






Potem był czas na męską rozmowę




No i uciekli przyłapani przez mamusię...



no to tyle póki co...
Ewuś sama czekam na fotki z wesela, jak już dostanę to wkleję...oczywiście jak będzie się któraś nadawała  

Świetne zdjęcia  Weekend w pełni wykorzystany i tak powinno być 

Świetnie wyglądają Twoi mężczyźni na pomoście  Adulek ślicznie wygląda w czapusi z daszkiem i w ogóle śliczny z niego pulpecik  Wycałowałabym te cudne pucki 

Żanetko podejrzewam, że z Tobą w roli głównej to każda fotka będzie się nadawała 

Żanetko przepiekne zdjęcia!!! Adulek jest słodki !!
Pozdrawiam was kochana 

[merkunek]

Boska fota

[agusia1213]

też mi sie podoba to zdjęcie na pomoście
cudna majówka, a basenu zazdroszczę, u nas budują dopiero

[Zaneta_81]

taaa...fotka Pawła z Adriankiem jest dla mnie wyjątkowa...niby nic a jednak...

Aguś w Elblągu tez nie ma odpowiedniego basenu dla dzieci, dlatego my jeździmy aż w okolice Olsztyna ponad 120km w jedną stronę...ale zawsze zostajemy tam na cały weekend.

Asiu super że wpadłaś, choć bez Kubusia wątku już nie to samo  co u Was słychać? jak Kubuś?
Ewuś, Gabiś    

[liliann]

fantastyczny weekend...

[Zaneta_81]

dobra coś może skrobnę i TU  

u nas dużo zmian...
zmieniłam pracę na bardziej spokojną...czytaj bez dzieci...
wiecie co...myślałam, że odżyję jak wrócę do zawodu jaki kochałam...okazało się inaczej...
dzieci w pracy i dziecko w domu to dla mnie za dużo...
teraz jest zdrowiej dla mnie i lepiej dla Adulka
nowa praca jest dla mnie wyzwaniem...nigdy nie pracowałm w biurze...ale zawsze to jakies nowe doswiadczenie...dużo stresu na początku ale myślę, że dam radę  

Jesli chodzi o Adrianka...
gaduła z niego niesamowita...gada w domu, na spacerze...buzka mu sie nie zamyka...
bardzo lubi powtarzać literki: a, be, ce( to mu smieśnie wychodzi), o...
naśladuje zwięrzęta: na hasło kurka mówi kokoko, krówka muuuu, kotek miaaaaa, a świnke pokazuje marszcząc nosek  
pokazuję gdzie kokoszka kaszkę ważyła...i mówi przy tym tututututu...uwielbiam to  
pokazuję jaki jest duży wyciągając rączki do góry i wzdycha uuuuuuuuuuuuuuu
pokazuje jakie dobre było mleczko czy obiadek masując brzuszek i mówi achhhh
pokazuje "nie ma" rozkładając rączki...
ostatnio jednak przebił wszystko....
Paweł pyta się: Aduś gdzie jest autko brum brum a ten prowadząć go za ręke poszedł do swojego pokoju i wskazując na samochód pokazuje tututututu
no to tata drąży dalej i pyta gdzie jest piłeczka...Adi wskazuje po chwili piłkę...zadowolony przybiegł do mnie bijąc sobie brawo...
za chwilkę ja pytam gdzie jest mama...a on obrót i do swojego pokoju znowu maszeruje...ja zdziwiona lece za nim co on wskaże...i co widzę??? moje dziecko wskazuje paluszkiem na obraz, na któym jestem razem z Pawłem...i mówi ciesząc się mama tata  
wygladałam wtedy tak  


miłego weekendu dla Was wszystkich Kochani  

[liliann]

fiu fiu.....mądrala....
też bym poszorowała szczeką po podłodze...


chciałabym zobaczyć masowanie brzuszka po jedzeniu

Ale gadułka z niego   To musi byc niesamowite
I krok ze zmiana pracy uważam za bardzo ważny ! Dobrze zrobiłas Żanetko!
buziaki wam przesyłam 

[liliann]

Zanetko ja wogóle podziwiam ludzi, kótrzy pracują z dziećmi...dla mnie to jakaś orka niewyobrażalna...
I jak mawia moja koleżanka nauczycielka, żeby jeszcze rodzice byli normalni...a tu niestety od razu widać na kim wzorują się dzieci

[Zaneta_81]

aaaa jeszcze obiecane fotki z wesela...tylko dwie bo reszta się nie nadaje 

tu z Młodymi i przyjaciółmi






Gabiś też myślę, że wyjdzie mi to na lepsze 

Lila, dokładnie tak jak mówisz...orka...
z rodzicami jest masa problemów...czasami nie docierają do nich żadne argumenty...żyją sobie w przekonaniu, że ich dziecko jest pępkiem świata...i okej, mają do tego prawo...ale to, że oczekują od innych tego samego...no tu już przesada...
ale to póki co już poza mną 

[liliann]

Zostałaś Panią Biurową....
tylko nie nabierz biurowej maniery...

ślicznie wyglądasz....Szczuplaczku
ja od czasu ciąży jakoś nie mogę się sobie spodobać...

[Zaneta_81]

Lila z tym Szczuplaczkiem to nie do końca prawda...myślisz, że po co założyłam taką rozkloszowaną sukienkę 
jeszcze jak karmiłam piersią to mogłam się opychać i do tego pięknie waga spadała w dół...
teraz już niestety odkłada się tu i tam...
ale póki co nie walcze z tym, bo...mi się nie chce 
tylko wzdycham jak oglądam płytkę ze ślubu  chyba już nigdy tak nie będę się sobie podobać jak w ten dzień...było minęło...ehhhh