Święta święta i już prawie po świętach....
My ich prawie nie odczuliśmy

Ospa daje nam się we znaki...początek był łagodny ale wczoraj i dziś jest masakra...
Krostki ma praktycznie na całym ciele...zarówno pęcherzyki jaki i zaschnięte już strupki...najgorsze że go to swędzi...
zaczęłam go więc smarować Pudrodermem i chyba pomogło bo zasnął przed 17 i nadal śpi...
wczoraj tez pojawiła się gorączka...podałam paracetamol na noc...ale stan podgorączkowy jest prawie non stop...
nie wiem czy dobrze robie że kąpie Adika...ale przecież to potrwa jeszcze pewnie ponad tydzień, więc jak dziecka mam nie kapać przez taki długi czas

nie są to długie kapiele, po prostu go obmywam...
szkoda mi go strasznie, ale musimy to przejść...
nie zdążyłam go zaszczepić...byliśmy umówieni po 8 stycznia jak skończy 10 miesięcy...
ale lekarz mówi że nawet lepiej jak przechoruje tą ospę...niby to lepsze od szczepionki

ja jednak i tak wolałabym go zaszczepić...ale teraz już po sprawie...
ehhh...jak on się męczy...

moja mama przysłała mi ze Stanów lek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy, który niby jest tam bardzo popularny i często stosowany , np przed szczepieniami, przy ząbkowaniu itp.
właśnie na ząbkowanie mi go mama przysłała, ale dzwoniła i mówiła ze podczas ospy tez tam go podają...
byłam z nim a aptece ale kobieta rozłożyła bezradnie ręce, popatrzyła w komputerze i nic nie była w stanie mi o nim powiedzieć...
tak on wygląda

na razie nie ma potrzeby aby mu to podawac, jednak chciałabym wiedzieć coś na temat tego leku...
pójde w pn zdo kontroli to zapytam lekarza, może coś mi powie...