Dziewczyny, czy macie/miałyście problem z refluksem ukrytym u dziecka???
Wczoraj takowy został zdiagnozowany u Hani. Przestała jeść (ze 150 ml co karmienie zaczęła jeść jedynie 60 ml albo i mniej), stała się marudna, każde karmienie to koszmar, pociągnie dwa łyki i płacz, bo ją pali w przełyku, dziadostwo się cofa i czuje dyskomfort. Jestem mocno zaniepokojona bo słabo przybiera na wadze, a tu do tego ten refluks:/:/:/ Macie jakieś rady jak karmić, jak ulżyć bąblowi?
Na razie przed i po każdym karmieniu muszę jej podawać 2 ml naparu z siemienia lnianego, żeby złagodzić podrażnienie. Szczerze jej współczuję, ze musi te "gluty" wypić brrr. Mamy tydzień dany na obserwację i zobaczymy czy będzie poprawa z jedzeniem. Najgorsze jest to, ze ona chciałaby zjeść, pociągnie trochę i strasznie się pręży, płacze bo ją boli:(