Dziewczyny mój B. wczoraj patrzył na mnie jak na wariatke. Dostałam wczoraj nr tel do krawcowej u której chce szyć sukienke, i co zrobiłam zadzwoniłam pogadałam, oczywiście dogadałam sie bez problemu. Pani była zdziwiona że już teraz dzwonie ale suma sumarum dobrze, że zadzwoniłam. Pod koniec roku musze zadzwonić i umówić się na początek roku, pojedzie ze mną wybierać materiały pomoże w wyborze fasonu itd, itp...
I jeszcze jeden tel wykonałam, dzwoniłam do zespołu i umówiona jestem na podpisanie umowy na niedziele 27.01, więc już jedna umowa będzie.
Z fotografem mam podpisać umowe w maju jakoś, a w restauracji obecnie mam potwierdzenie rezerwacji terminu z wpłatą 200zł więc termin nie przepadnie.
I to na tyle ciekawych wiadomości związanych z przygotowaniami.
Wczoraj za to rewelacyjnie bawiłam się na Salsie - polecm Wam goraco, po rozgrzewce miałam dosyć ale potem kręciłyśmy bioderkami i kroczki podstawowe zaczełyśmy tańczyć, super zabawa.
Pozdrawiam wtorkowo
