Cześć dziewczynki. Wczoraj poszło dobrze, ale czy zaliczę to już nie zależy ode mnie.
Nie odzywałam sie wczoraj bo się okazało, ze nie zdałam egzaminu ze środy, mimo że byłam pewna, ze jest ok. Poszłam nawet się zapytać dlaczego nie zdałam, sprawdziłyśmy moją pracę, Pni przyznała, że w sumie to mam dobrze zrobione, ale ona jednego rysunku nie zrozumiała, jak jej wytłumaczyłam to powiedziała, ze w takim razie wszystko jest dobrze, no ale trudno się mówi... Wspomnę tylko, że zabrakło mi 1 punkta

Po prostu nienawidzę tej uczelni i jestem tak wściekła, że jakbym miała pisać tu coś wczoraj to byłyby to same niecenzuralne słowa.
Jedyny plus na dziś, że idziemy dziś z Marcinem oglądać garnitury. Ale jak wrócę to się zabieram znowu ostro do pracy, chociaż już padam ze zmęczenia i zdenerwowania.
Miłego weekendu wszystkim życzę buziaki