Znieczulenie podpajęczówkowe ma to do siebe, że nie czuję sie bólu, ale szarpnięcia, dotyk tak. Schodzi ono szybciej niż wykonywane również w kręgosłup znieczulenie zewnątrzoponowe. Ma też krótsze działanie i szybciej wraca czucie. Stąd różnica i dlatego jedna czuje ruchy inna nie...
A dyskusja co do bólu nie ma sensu. Wszystko zależy od:
- nastawienia, psychiki,
- progu bólu,
- lekarza, który operuje
- anastezjologa (tego czy dobierze dobrą dawkę)
- położenia dziecka
Potem wiążą się z tym jeszcze powikłania, które wynikają z powyższych punktów.
Takie jest moje zdanie.