[Kasia-Wrocław]

O mamo...przepraszam, no jasne, że Miłoszek!

Bartek może częściej się przewraca, bo my "wsiowi" jesteśmy. Chodników jak na lekarstwo...

[*Ewelina*]

i kupilismy butki






Ale przynajmniej sie diwiedzialam ze za sandałkami to w maju trzeba chodzic.

[Gosiaczek80]

albo i wcześniej...jak siię che upolować tańszy bo zeszłosezonowy model.....tylko jak tu przewidzieć rozmiar buta ??

[*Ewelina*]

Wiec ja mam pytanie do mam juz starszych dzieciaczków:
jakie buciki polecacie na zime?? bardzo wysokie?trzewiki, czy nizsze dla dziecka juz chodzacego?
Do zimy jeszcze troszke ale warto wiedziec.

[Gosiaczek80]

ja polecam wysokie trzewiki. W zeszłym roku Zu miała bartkowe i sobie chwaliłam...nieprzemokły mimo iż prawie całe stopy w butach umoczyła w kałuży (w marcu).  w tym roku też takie dostanie. tylko cena lekko powala.

[*Ewelina*]

takie czy jeszcze wyzsze?

My tez mielismy Bartkowe, wysokie, na rzepy, Sympathex. Polecam mimo ze drogie. Ale bardzo porzadne, nie przemakaly. Maly je uwielbial.

[martulka]

Według mnie taka wysokość wystarczy.

[Gosiaczek80]

wg mnie taka wysokość wystarczy. Bartkowe z sympathexem też są zapinane na trzy rzepy, więc wysokość chyba podobna.

[anusiaaa]

Mam pytanie, mój Ziutek zaczął już wstawać, podciaga się wszędzie i przy meblach stawia kroczki, ale w skarpetkach jej nózka się rozjeżdża. Chciałam jej kupic takie skarpetki z podeszwą skórkową, bo na buciki chyba za wczesnie, prawda?? Kiedy kupic jej pierwsze butki??

[Gosiaczek80]

Z tego co wiem, to dopiero jak dziecko zacznie nieźle śmigać. Bo bez butów lepiej maluch ćwiczy zmysł równowagi.
 Na zimę to juz z pewnością możesz jej kupić. W styczniu widziałam 13-miesięcznego chłopca, który uskuteczniał pierwsze spacery po śniegu. Oczywiście za rękę, bo nie dość, że podłoże inne niż w domu to jeszcze masa sniegu i ślisko. Ale mały radochę miał dużą.

A jak jej idzie w skarpetkach (tych cieńszych) ze sciągaczem i ABSem ? Albo w rajstopkach z ABSem ?

[anusiaaa]

No właśnie na tych ABS-ach to się rozjeżdza, myslałam o czymś w tym stylu

anusiu nie widze niesetety fotki bo mam w pracy blokade ale wiem że takie rozjerzdzanie się dziecka pomaga mu w nauce utrzymania równowagi, kontroli ciężaru własnego ciała itd więc zbytnie go blokowanie też jest niekorzystne.

[anusiaaa]

oo widzisz Ryba, o tym to nie wiedziałam

Oczywiście to nie znaczy że ma dzieciak walczyć ale właśnie np twarde butki są nie dobre przy takim rozwoju bo zmuszają do konkretnego ustawienia nóżek a nie do pracy mięśni.

[Vall]

mój śmigał na bosaka, do tej pory uwielbia to...
póki nie ma mrozów pozwalam...

Aniu, mój Mati był starszy jak zaczął wstawać i chodzić przy meblach
ja mu wtedy kupiłam kapcie (inna sprawa, że to była zima) - takie zwykłe z bartka (w zasadzie w befado - nie pamietam dokladnie jak nazywa sie ta firma ale sprzedają ich buciki w sklepach bartka)

Ta to Befado

no tak - ciotka kupowała to pamięta 

anuusiaaa heh ja z  moją mała ten sam problem mam!! ale ona w skarpetkach z absem śmiga po kojcu są takie skarpetki co cała podeszwa jest z tej gumy może będzie w nich Zuzi wygodniej!

[anusiaaa]

Już kupilismy takie kapciuszki z podeszwą skórkową i mała śmiga po podłodze jak nakręcona...już nie siedzi... teraz cały czas stoi

[*Ewelina*]

Ja tez juz zakupilam kapcie i w chłodniejsze dni zakladam bo my nigdzie nie mamy dywanow.

[anusiaaa]

Dziewczyny, czy takie butki beda dobre do "pierwszego chodzenia" po domku...kurcze troszke mnie razi to ze nie ma tam paluszkow zakrytych i sie glowie

[Elcik]

a chcesz koniecznie buciki do chodzenia po domku?

[anusiaaa]

Wiesz co, w skarpetach się rozjeżdża, nawet z tym ABS-em, na boskaka jej nie puszcze bo mielismy przez 3-tyg. katar i już dziekuje, ma takie buciki z Cherrokie z podeszwa skorkową, że się nie rozjeżdza ale zaczynaja być małe no i chciałam żeby miala cosik na tych nozkach. Poza tym widze, ze jak ma bucik to nie staje na palcach i nie krzywi jednej nozki i w ogole lepiej jej się posuwa bo chodzeniem to jeszcze nazwać nie mozna

Aniu, moim zdaniem te butki sa ok. ja bym je kupiła
fajne kapcie widziałam w realu na hali - dla dziewczynek - na gumowej dość miękkiej podeszwie i z miłego materiału - coś jakby futerko.
aż żałowałam, że nie ma takich dla chłopów. wprawdzie kupiłam je ale mój synek nie chce ich za żadne skarby ubrać 
mówi, że sa "beeee"
mój teraz po domu śmiga w kapciach-psach. ale on już chodzi stabilnie

[martulka]

Mój Oskar póki co chodzi na boso. Jak się nauczy dobrze chodzić to kupię mu takie butki.

[anusiaaa]

Martulka...tak boso, boso czy skarpety Masz dywany lub wykladziny w domu? Jak ja chodze w domu po panelach (nie mamy takich rarytasow jak wykladzina) to mi cholernie zimno

[martulka]

Anusiaaa boso czyli w skarpetkach lub rajstopkach. U chłopców w pokoju jest wykładzina a w naszym trochę dywanu, ale i tak większość podłogi to panele.
Oskar nie może chodzić całkiem boso, bo mu się mocno pocą stópki i nogi rozjeżdżają się na panelach.

[liliann]

Anusia moja zanim nie zaczęła chodzić przemieszczała się po domu na boso - dosłownie - bez skarpet. Pamiętacie jak pisałam o tym podwijaniu przez nią palców. Stopa miała pracować w bezpośrednim kontakcie z podłożem.
Teraz ma kapciuszki i w nich chodzi, a takie jak te Twoje to chciałam kupić, ale nigdzie mi się nie udało.