Wiesz Suprynka, mnóstwo jest opinii specjalistów, że pierwsze buty i następne zresztą też MUSZĄ być wysokie, sztywne itd.… A Zawitkowski kiedyś zdementował ten ponoć już „stary” pogląd. Powiedział, że bucki, kapcie oprócz funkcji zdrowotnej powinny być też funkcjonalne i wygodne, a nikt nie chciałby się uczyć chodzić w butach narciarskich… Bartek miał kapcie ze sztywną piętką, ale nie wysokie, kończyły się przed kostką, w miarę oddychające, choć dziecięca stópka poci się i tak… Stopy ma zdrowe, prawidłowo ustawione.