patrzę na te Wasze pomysły i łeb mi pęka...
... nie to, że żałuję kasy, ale... czy Wasze dzieci faktycznie bawią się takimi zabawkami? W ogóle RÓŻNYMI zabawkami? Czy jest wydawać kilka stów na coś co chwilę pocieszy dziecko, a potem zostanie rzucone w kąt?
Moje dzieci mają fazy na konkretne zabawki i przez wiele miesięcy bawią się jedną, góra dwoma rzeczami... serio. Dlatego UWIELBIAM kupować im coś, co da się rozbudowywać. I tak jak przez gruuubo ponad rok hitem nr 1 była drewniana ciuchcia, tak teraz np. są autka z serii mattel z filmu AUTA i je zajeżdżają przez cały boży dzień

W między czasie obkupowaliśmy się w lego duplo, które teraz zamieniamy powoli na zwkłe lego...Fajna sprawa, bo można im dokupować elementy z tych samych serii i tym sposobem nie kupuje się kurzących się potem bubli.
Wczoraj otrzymałam pierwsze zamówienia dla Mikołaja- Nikodem zażyczył sobie "Piratów z Nibylandii" i z racji tego, że bardzo lubi bawić się figurkami na Mikołaja dostanie coś w ten deseń:

a Kajtuś, który nadal świata poza autkami nie widzi dostanie skrzyneczkę na swoją kolekcję:
