Zaneta myślę, że "jeśc to co my" to duży skrót myślowy
chodzi o to, żeby to nie była papa, tylko rozdrobnione widelcem rzeczy
bo nie wyobrażam sobie opcji, że dziecko je krupnik na kości, bo tego mu nie wolno
podobnie jak schabowego, smażonych żeberek, mielonego ze sklepu,
mięso powinno być chude, najwyższej jakości, jak mielone pulpeciki, to mielone w domu; warzywa podobnie najlepiej z pewnego źródła
po prostu gotuje mu sie normalnie (bez soli) i podaje w postaci rozdrobnionej nawet grubo rozdrobninej, ale nie papkowatej