[ela]

ojej jakie to wszytsko przykre Dobrze że U Róży dzieje się tak jak się dzieję ... że nie potrzebny będzie zabieg ;/

kurcze nie wiem co napisać
trzeymajcie się

[macher]

...ja też Elu nie wiem.... chyba się rozklejam i dobrze, że Róża nie ma netu... ale bym sobie poprzeklinał a może chociaż tak...... k..... jego  m.... Wybaczcie. 

[aaaneta]

 

[macher]

Dzięki Anet  Róża czuje się coraz lepiej tylko stan psychiczny wymaga czasu. Nie zgadniecie co miała na kolację. Dwie kromki chleba, odrobina masła i jakaś biała maź, która okazała się .... chrzanem. Normalnie dramat a na pytanie czy to wszystko i do czego jest chrzan dowiedziała się, że należy jej się jeszcze jajko. Wcale się nie denerwuje bo ta sytuacja strasznie ubawiła Różę a to dobry objaw. Mati całe poobiedzie był bardzo absorbujący ale jakoś mu się nie dziwię. Jeśli możecie to potrzymajcie kciuki aby jutro wynik był dobry i nasze noce z Matim nie były już takie samotne bez Różanej Mamy.   

trzymam mocno kciuki...

[macher]

Aniu 

Zawsze mówiłem nie słowa a czyny ... to może teraz też bez słów ale jak wyraziście 





W piątek kontrola i kolejne badania ale w wersji dochodzącej. Wyjazd na Święta poważnie zagrożony ale zdrowie najważniejsze. Dzięki wszystkim za kciuki 

[Zaneta_81]

ściskam Was mocnoooo   

[macher]

Żanet 

[the_rose]

Macherku bardzo mi przykro Trzymajcie się...

[asia]

Mirku, bardzo mi przykro...
Duuużo zdrówka dla Róży! Tulam Was!

[Maja]

trzymajcie sie cieplo chlopaki i wspierajcie Roze, duuuzo zdrowka

[macher]

Kasiu nie mamy wyjścia ale i tak nie odpuścimy ja planuję "produkcję" do 70    
Asiu dzięki  Maju wspieramy i na szczęście zdrówko wraca bo nie ma jak w domku i absorbujący synek, który nie daje czasu na głupie myśli  Teraz razem robią kulcaka 

[martulka]

Fajnie, że Róża już w domku. Z Wami na pewno szybko wróci do zdrowia

[macher]

Martuś 

Stan Róży się pogorszył, wyniki do doopy z wyjazdu nici, badanie we wtorek i raczej operacja. Wybaczcie ale nic mi się nie chce 

[hany81]

Kochany Mireczku bardzo mi przykro i łącze się w bólu. Trzymajcie się dzielnie . Pozdrawiam gorąco i mocno trzymam kciuki

przykro mi bardzo!

[macher]

Kochana Haniu i Aniu  idą Święta więc nie warto się smucić a życie no cóż od lat mój podpis pod awatarem po prostu się sprawdza i tyle. Wczorajszy dzień dał mi w kość i wcale mnie nie martwiło, że przegraliśmy mecz w lidze bo byłem tak padnięty, że "przeszedłem obok meczu" Najważniejsze, że zdążyłem i lodówka pełna na święta. Robienie zakupów w ostatniej chwili to nie moja domena ale zdążyłem zakupić wszystko i chociaż może wydać Wam się to dziwne ale koszyczek też kupiony i dzisiaj Mati z Kochaną Mamusią byli poświęcić jajka a ja w międzyczasie posprzątałem chatkę. W poniedziałek będzie Róży Siostra i Mamuśka więc jakoś damy radę. Róża zrobiła pyszną sałatkę ...praktycznie zaczęliśmy świętowanie potężną porcją sałatki i surowej polskiej normalnie obżarstwo a co     
Dziękujemy wszystkim za wsparcie i Życzymy Wesołych Świąt i bez smutków     

[*Ewelina*]

Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych,
składamy  najserdeczniejsze życzenia:
dużo zdrowia, radości, smacznego jajka, mokrego dyngusa!!!

Zyczonka dla całej Rodzinki i Zdrowka 

[vonka]

[macher]

Ivonko 
Dzisiaj odwiedzili nas goście : Mamuśka Ewa, chrzestna Matiego Agnieszka z Kamilem i bardzo oczekiwani przez Matiego Sergiusz z Maksiem. Fajnie, że wpadli zrobiło się od razu inaczej a Mati był w 7 niebie 

Jak Rodzina to Rodzina więc wszyscy mieli takie same koszulki



   

[macher]

Róża po badaniach wynik HCG - beta - 235,27 było 275,3 - mały spadek. Jutro wizyta i może dzienny pobyt z jakimiś tabletkami. Nie wiem jestem zdezorientowany bo się nie znam. Chronologicznie z tym wynikiem było tak :
1/ 1331;  2/ 500;  3/ 199;  4/ 275,3; 5/ 235,7 może jakieś medyczne sugestie wszak są wśród nas lekarze ... ja nie wiem czy konsultować się z innym lekarzem czy tylko uzbroić się w cierpliwość. Może coś poradzicie        

[the_rose]

Macher a znaleźli, ze to ciąża pozamaciczna? A kto badał dr S?

[macher]

Nie Kasiu nie doktor S ... to był nagły przypadek ... dokładnie ordynator P.Skargi. jutro może będziemy wiedzieć więcej.

[the_rose]

Rozumiem, a może zadzwońcie do dr S i on coś poradzi co???

[macher]

Kasiu dzisiaj mieliśmy mieć wizytę u S ale od wczoraj Róża została w szpitalu. Podano jej kroplówkę a po rozmowie z ordynatorem jestem "mądrzejszy" ... "... nie sztuką rozciąć żonę i pozbawić ją ostatniego jajnika...leczymy farmakologicznie a podana kroplówka powinna samoistnie oczyścić organizm.... jak zadziała to w piątek żona wyjdzie do domu... będzie pod naszym stałym nadzorem..." no i coś tam jest bardziej jasne.

Mati wczoraj wyraźnie tęsknił za Mamusią chociaż nie chciał iść do szpitala bo najwyraźniej klimat szpitalny go stresuje.
Jak nigdy 17.30





po ułożeniu na normalnych poduszkach  przebudził się, wstał i poszedł do swojego pokoju



Refleksja... Tatuś może być Kochany ale Mamusia jest najukochańsza na świecie.

[aaaneta]

Refleksja... Tatuś może być Kochany ale Mamusia jest najukochańsza na świecie.

A to nie ulega żadnej frekwencji, choć nie zawsze się sprawdza w przypadku dziewczynek.
Trzymamy kciuki za Różę.

[*Ewelina*]

Trzymamy tez kciuki za Róze


I do zobaczenia w niedziele

. . . My również jesteśmy z Wami i pamiętajcie jak tylko będziecie potrzebować jakiejś pomocy to jesteśmy . . pozdrawiamy

[macher]

Madziu   wiesz tak to jest a jedyne mądre słowo tłumaczące to chyba Życie.
Ktoś powiedział, że po burzy wychodzi słońce i pojawia się tęcza i oby ten początek maja odmienił  nasze nastroje bo tęcza wygląda tak



Róża wczoraj wyszła ze szpitala. Wynik 150 więc spadek ale kontrola w środę i dalej stały nadzór. Dzisiaj tęcza życia rozjaśniała jeszcze bardzie bo odwiedził nas na cały dzień Miłoszek z Mamusią  



Wujek z Siostrzeńcem fajnie się prezentują



Pół dnia spędziliśmy na zabawach dla naszych milusińskich

sport dla wybranych  



















Miłość do Mamusi



Troszkę skakania











Radość





i zmęczenie



zdobywanie zamku przy wsparciu Ewelinki









Ewelinka też musiała poszaleć















mały meczyk







troszkę motoryzacji ale tylko na potrzeby foto ujęcia





oczywiście żal było wychodzić  



mały deserek







Ewelinko wiem ale nie mogłem się oprzeć  



Mały pożeracz





ale prawdziwy deser dla Tatko-Dziadka był w Domu





To musi być miłość  



Nawet nie wiecie jakie fajne dyskusje się toczyły   Ewelinka do mnie "Tato"... oburzony Mati "to mój Tata"
Ewelinka "ale ja byłam pierwsza...chcesz się bić"   po chwili Miłosz do mnie "Dziadek" na co zdezorientowany Mati "To nie jest dziadek to Tata" polewka na całą lodziarnie  
Mam nadzieję, że taki już będzie cały maj   Całuski dla wszystkich Cioć  

[martulka]

Nie ma to jak wspaniały dzień z rodzinką u boku. Mirek wyglądasz na najszczęśliwszego tatko-dziadka jakiego znam