Witajcie kochane,dzisiaj już troche lepiej,moje emocje opadły,co do fotografa to już rozmawiałam z moim Bartkiem,też jest mu przykro i źle,ale powiedział,że nie bedziemy juz nikogo szukali,weźniemy nasz aparat i kogoś z gości poprosimy zeby zrobił z pięć fotek,tych najważniejszych,trudno tak się stało i inaczej już nie bedzie,dziękuje,że dodałyście mi siły i tyle tulaczków,na Was zawsze można liczyć ,DZIĘKUJE

,dzisiaj zamówiłam bukiecik,ale pani powiedziała,że sezon na frezje się skończył i może być problem

,ale mam nadzieje,że coś wymysli i wykopie je dla mnie z pod ziemi,zamówiłam tez troche ciasta do pracy -dwie i pól blachy i zapłace około 200 zł,kupiłam tez pas do pończoch-taki zwykły,a jutro jedziemy do kucharza,bo musi nam odciąć czesć zakupów,bo mamy wszystko policzone na 100 osób,a bedzie może z 66
