Nie mieszkam blisko przychodni, musze podjechać samochodem. Na pewno mnie nie wypuszcza

chuchaja i dmuchaja na swoje ciężarne (czy czekam na wizyte, czy do lab.), ale warunkow lokalowych nie zmienia, jest tam duszno, nie ma okna, malo miejsc siedzacych. Ale nie ja pierwsza i nie ostatnia. Dam rade. W domu mam akurat glukometr i mierze pare razy w tygodniu cukier. Do tej pory wyniki wzorowe, ale odkad ustapily upaly, ledwo mieszcze sie w normie. Gin. mowil ostatnio, ze takie domowe pomiary nie do konca sa rzetelne w ciazy. W kazdym badz razie podkrecam diete, to na pewno nie zaszkodzi.
Dzis idziemy na 4 urodziny mojego kochanego siostrzeńca. Wlasnie zapakowalam prezent. Dom ogarniety, podjedziemy do Lidla na zakupy, jakis obiad na szybko trzeba zrobic i mozna imprezowac. A jutro mamy chrzciny. Dluzsza podroz mnie czeka. Moj D. jest chrzestnym. Kupilismy swiece i pamiatkowy srebrny obrazek z grawerem. Teraz kminimy ile wlozyc do koperty. Dawno nie bylismy na tego typu imprezie.