Już po. Pani docent od miednicy potwierdziła moje przypuszczenia- jest dobrze. Samym leżeniem, nie dźwigniem Młodego i ćwiczeniami wróciło do normy

W prawdzie pesar do samodzielnego zakładania dostałam, ale tak na wszelki wypadek jak będę mieć bardziej aktywny dzień. No i jakby czasami znowu szyjka zaczęła uciekać.
Oprócz tego pani docent nie widzi żadnych przeciwwskazań do jazdy na urlop

pod warunkiem "że poza dołem jest wszystko ok" i możemy nawet nad morze
W prawdzie teraz zaliczka przepadła, ale znalazłam też nad morzem w innym terminie wolny pokój i jedziemy na chwilę z teściami
Mam na siebie mocno uważać i "ciążyć" a nie przeginać jakbym w ciąży nie była

i do tego muszę się dostosować