Nikola, a jak Twój starszy synek "radzi" sobie z młodszym? ciekawa jestem takiej różnicy wieku.
Jeśli będę się tak dalej zastanawiać nad drugim dzieckiem to może właśnie 5 lat różnicy będzie 
Super bardzo pomaga, nawet kupki przebiera

(niezmuszany, sam chce)
Ja o 8 rano odwoziłam z mężem mojego starszego syna, gdzie jeszcze musieliśmy się wrócić po torbę, w szpitalu byliśmy 8.20, a małego urodzilam 8.30

Co najlepsze weszliśmy głównym wejściem, ludzie na mnie patrzyli jak na ducha, ja musiałam się zatrzymywać na skurczach , idziemy do windy a tu napis na porodowkę przez izbę przyjęć

Dobrze że mąż znał obejścia i różne zakamarki, poleciał sprawdzić czy drzwi są otarte żebyśmy mogli po schodach wejść.