Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3571042 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45270 dnia: 18 Listopada 2014, 19:07 »
Zastanawiałam się nad tą komodą, ale jakoś przestraszyłam się tej szyby, za to szafę mam z tej serii
Sliczne łóżeczko  :)


Offline martusia-sc

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1485
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2012
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45271 dnia: 18 Listopada 2014, 19:47 »
Fajne mebelki :) ja mam łóżeczko po Alanie, więc jeden wydatek już odpada:) tak bym już chciała wiedzieć, czy będzie synuś czy córcia...za równe 2 tygodnie będzie wiadomo :D
Moje skarby :)
Alan Gabriel - ur.30.10.2012
Blanka Liliana - ur. 03.04.2015

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45272 dnia: 18 Listopada 2014, 20:27 »
Lili ma identyczna komodę i wszystko w niej miescimy.
Łóżeczko tez fajne.

Offline buraczek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4406
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45273 dnia: 18 Listopada 2014, 20:38 »
fajne te mebelki, takie uniwersalne  :)
u nas będzie problem z dokupieniem mebli, nie wiem gdzie je wstawimy...
łóżeczko mamy po Ali, ale komodę trzeba będzie dokupić  ::)

ja się już nie mogę doczekać na piątek, mam wizytę z usg ...

Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45274 dnia: 18 Listopada 2014, 21:15 »
Sliczne lozeczko.Sama sie nad nim zastanawiam.Tzn czy w ogole lozeczko kupowac czy kolyske (na okolo 4-5miesiecy i wtedy Julii kupic lozko, a mala bedzie miala po siostrze lozeczko).
A w tym lozeczku mozna dobrze przywiazac ochraniacz?? Ja kupilam taki co ma trzy czesci.

Ja juz w czwartek mam usg i doczekac sie nie moge :)!


Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45275 dnia: 18 Listopada 2014, 22:55 »
Ania śliczne łóżeczko. Sama się nad nim zastanawiałam, no ale mam łóżko po Zuzi zostawione..

Dołożyłam nowe ciuszki na sprzedaż :)
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=49830.0


Offline lusi251

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4193
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28 04 2012
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45276 dnia: 18 Listopada 2014, 23:06 »
meble z ikei to akurat sie przechowuje najlatwiej :D najczesciej to jest plaski kartonik :)

Offline Katrinka
  • My:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4400
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.08.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45277 dnia: 19 Listopada 2014, 11:10 »
Aniu super łóżeczko i komoda! ja muszę komodę tylko dokupić ale coś w kolorze sosny,bo mam takie łóżeczko a i na zabawki pojemnik ;)
Dla córcia mam teraz wszystko białe z Ikei hemnes i też super ;)

buraczku to trzymam kciuki za usg!

Takie ciuszki ładne sprzedajecie a ja nie wiem co będzie kurcze..  ;)


Offline Karolla77

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1472
  • Płeć: Kobieta
  • Zakochani i świadomi że ich miłośc to nie wiatr...
  • data ślubu: 23.05.2009  :serce:
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45278 dnia: 19 Listopada 2014, 11:29 »
Ale Wam zazdroszce tych zakupow  ;) my i wózek i łożeczko i w zasadzie wszystko mamy po dzieciakach, wiadomo wydatkow mniej trzeba sie cieszyc ale jaka frajda kupowac  te slicznosci  :)  poza tym nas czeka generalny remont z robieniem podlóg (wylewanie betonu), wymiana instalacji elekt., zakładaniem ogrzewania plus cale wykończenie i niewiem czy zdażymy do porodu z niektorymi rzeczami musimy czekac az sie cieplej na wiosne zrobi  :-\ czarno to widze ale przejelismy niedawno poł domu do kapitalnego remontu  :-\

agulla my tak robimy wlasnie ze kupimy kołyskę na poczatek o potem dla Antosia łóżko, mielismy kolyske przy Antosiu chociaz łóżeczko stalo wolne i super sie sprawdziła

a my w poniedziałek mielismy wizyte, wszystko dobrze, szyjka trzyma nic sie nie dzieje ale wiecej odpoczywac i troche zwolnic. Jeszcze przed wyjazdem do gina mialam kontrol z ZUSu sprawdzali prawidlowe wykorzystanie zwolnienia choc mam "chodzace"  ::)
a od zeszlej srody Zuzia poszla do nowego przedszkola i tak jakos dziwnie sie zrobilo troszke wiecej czasu na wszystko nawet zdaze poleniuchowac z godz jak Antos spi  ;)
Zuzanka 06.03.2010 godz. 20:30 2950 g, 51 cm
Antoś 11.06.2013 godz. 8:15 3230 g, 55 cm
Pola 21.04.2015 godz. 8:40 3000 g, 53 cm
Moje dzieci - moje najwieksze szczescie


http://www.ziabka.pl/ ART. DLA NIEMOWLĄT

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45279 dnia: 19 Listopada 2014, 11:47 »
Ania mebelki fajne choć mi osobiście białe się nie podobają!



Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45280 dnia: 19 Listopada 2014, 12:24 »
Ja wlasnie uwielbiam biale mebelki ;).


Offline beta80
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1857
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.07.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45281 dnia: 19 Listopada 2014, 12:29 »
Ja kupiłam synkowi wenge bo takie mi się podobały.  Teraz podobają mi się biale:-) jak to się wszystko szybko zmienia :D



Offline Agnieszka_B

  • Szczęśliwa żona i mama
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2691
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26 grudnia 2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45282 dnia: 19 Listopada 2014, 12:33 »
Czy ktoras jest zainteresowana moim opisem porodu (od razu powiem, ze moze dzieki takim opowiesciom czesc z Was przestanie sie bac porodu  ;)



Offline masumi85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2503
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45283 dnia: 19 Listopada 2014, 12:56 »
Agnieszka pisz :-)
Kubuś 10.10.2008,          Kacperek 09.07.2010        Aleksander 11.10.2013

Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45284 dnia: 19 Listopada 2014, 12:58 »
Agnieszka to coś dla mnie ;)




Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45285 dnia: 19 Listopada 2014, 13:04 »
Aga pisz ja chętnie przeczytam



Offline Agnieszka_B

  • Szczęśliwa żona i mama
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2691
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26 grudnia 2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45286 dnia: 19 Listopada 2014, 14:02 »
no to piszemy ale to bedzie jedna z dluzszych wypowiedzi w tym watku :D

21.10

Z rana wstalam jak codzien zeby zawiezc synka do przedszkola . Wrocilam do domu po 9 i zaczelo mnie cos pobolewac , ale nieregularnie (tak nierowno, ze nie bylam w stanie okreslic jak czesto mialam skurcze. Uznalam , ze to jakies przepowiadajace bo przeciez do terminu jeszcze ponad dwa tygodnie (to byl 37 t 5 d ciazy). Po jakiejs godzinie, moze poltora przeszlo bez niczego wiec wyszlo, ze to jeszcze nie to.

Wieczorkiem znow godzine mialam skurcze, ale znow jakies nieregularne i znow przeszly wiec poszlam normalnie spac (w poprzedniej ciazy 3 dni przed porodem odszedl mi czop i teraz tez go oczekiwalam, ale sie nie pojawial).

22.10

Wstalam znow jak codzien o 6.30 bo syna trzeba do przedszkola zawiezc. Cala noc przespalam normalnie jak zabita. Przed 7 zaczely sie znow skurcze i jakos dziwnie uznalam, ze dzis sie tak szybko nie skonczy. Zadzwonilam do meza, ktory byl juz w pracy od 6 (zastepowal kolege bo normalnie chodzi na 7) i poinformowalam, zeby sie szykowal bo to chyba dzis urodzimy. D. mi nie uwierzyl i uznal, ze zartuje. Skurcze mialam co 7-8 minut ale tak tez mniej wiecej bylo dzien wczesniej wiec uznalam, ze przejdzie. Obudzilam Patryka i juz przed 8 gonilam go zeby szybko zjadl sniadanko i ze sie zbieramy do przedszkola. W drodze do przedszkola (jechalam jako kierowca) skurcze mialam juz co 5 minut. Dojechalismy do przedszkola i wtedy juz bylam pewna, ze sie zaczelo choc myslalam, ze dluzej sie to potoczy. Panie przedszkolanki jeszcze mowily, ze dotrwam chyba do pasowania na przedszkolaka (bylo 28.10) ale ja im juz oznajmilam, ze wlasnie zaraz jedziemy do przedszkola. Maz chcial podjechac pod przedszkole, zeby mnie zawiezc do szpitala, ale uznalam, ze sama do niego do pracy przyjade bo jego praca jest po drodze do szpitala (w Policach) wiec bezsensu zeby sie cofal.

Jak juz przyjechalam do meza do pracy to bylam w stanie jedynie zmienic miejsce na pasazera, D. szybko przybiegl i w ciagu 7 minut (normalnie okolo 15 minut) bylismy w szpitalu . W aucie szalenstwo, ja nie przypieta pasami bo juz nie jestem w stanie, piszczy informacja zeby zapiac pasy, maz jechal 100km/h (on mi to pozniej opowiadal relacje z drugiej strony) przed Siedlice gdzie czesto stoja policjanci, Maz probuje mnie uspokoic, ja sie na niego dre, zeby sie do mnie nie odzywal. W koncu 9.10 podjezdzamy pod same drzwi szpitala, ja mam skurcze co 2-3 minuty. D. wpada na izbe, przyprowadza w ciagu 5 sekund lekarke i polozna z wozkiem, zawoza mnie do pokoju badan (na parterze , te co juz rodza to wiedza  ;)wyganiajac inna ciezarna z pokoju  ;) lekarka jeszcze podsumowuje, ze zobaczymy czy to nie falszywy alarm. Zaczynam sie rozbierac i widzac krew na bieliznie juz wiem, ze to nie alarm. Wchodzimy na samolot, szybkie badanie, 5 cm rozwarcia , szybko siadamy na wozek i jedziemy pedem na i pietro. Tam szybko na lozko, oczywiscie cala papierologia znow na porodowce, pytaja sie mnie czy mam skurcze parte, ale jeszcze nie.  Jedna polozna denerwuje sie ze nie odpowiadam na pytanie z biegu, ale jak mam odpowiadac gdy mnie ciagle boli. Jeszcze musze jej tlumaczyc co oznacza moje stanowisko, oraz gdzie pracuje moj maz. Cholera jasna co za roznica jest miedzy stanowiskiem a zawodem. Mi jest w tym momencie naprawde wszystko jedno, ja tu ku... rodze  ;)

Jeszcze raz badanie - mamy juz 7 cm.  Maz w miedzyczasie poszedl przestawic auto i przyniesc moje torby. Przebral sie w niebieskie ubranko niczym rasowy doktor z Lekarzy i za chwile widze go juz na sali. Podejmuja decyzje o przebiciu pecherza plodowego i wtedy czuje jak oprocz wod plodowych moj organizm sie wyproznia. Lzy naplywaja mi do oczu, wstyd mi, przepraszam choc w sumie nie wiem za co, mloda lekarka usmiecha sie do innej ze tak sie wydarzylo, ale z drugiej strony nie zawsze musi byz przyjemnie.

Momentalnie po przebiciu pecherza nadchodza skurcze parte. Polozna zaczyna mi tlumaczyc wszystko powolutku, ja w koncu zaczynam cos jarzyc i sluchac jej. Nawet nie mam przec na maksa bo corcia sama daje rade, mam jej tylko lekko pomoc. Mija kilka skurczy i o godzinie 9.35 corcia pojawia sie na swiecie. Juz widze, ze jest mniejsza niz synek, ale to moja wyczekana, ukochana corcia, cala i zdrowa. Kocham ja nad zycie. Daja mi ja na chwile, a potem zabieraja na wytarcie, wazenie i wszystko co potrzebne na poczatku.

Potem juz tylko jeden szew z powodu peknietego przedsionka pochwy i to bardziej profilaktycznie, maz robi zdjecia Hani, lekarka robi jemu, zartujemy wszyscy (nagle na sali jest 11 osob bo przyszly studentki w miedzyczasie), pediatra mowi mezowi, ze musi jechac do Apartu po prezent dla zony (nomen omen przy narodzinach obu pociech dostalam bizuterie z Apartu :). W koncu zostajemy w trojke, karmie corcie a my z mezem jestesmy mega szczesliwi i zaskoczeni predkoscia calego porodu .

A tak w ogole to jak mnie przeniesli juz na sale to lekarka przy obchodzie podsumowala, ze mam tyle energii, ze ja bym jeszcze prosto z porodu poszla na zakupy, a przy kolejnym porodzie (nie planuje) przyjechac przy pierwszym skurczu.

Takze jak widzicie mozna tez rodzic szybko, bezpiecznie, nie powiem, ze bezbolesnie ale jak widac do 8.50 jeszcze sama jechalam samochodem (choc mezu powiedzial, ze jestem niepowazna bo chcial po mnie przyjechac, i teraz z perspektywy czasu wiem, ze mial racje bo moglo byc niebezpiecznie).



Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45287 dnia: 19 Listopada 2014, 14:19 »
Jacie, Agnieszka, poród jak z filmu :D Naprawdę jesteś hardcorem, że ze skurczami jeździłaś po mieście ;) Dobrze że wszystko się fajnie i że wymarzona córcia jest z Wami :)

Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45288 dnia: 19 Listopada 2014, 14:24 »
Ale super!!! tylko pozazdrościć ;D
Natalka 4.11.2012

Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45289 dnia: 19 Listopada 2014, 14:25 »
Super!

Pięknie :)

też chcę tak szybko  :P




Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45290 dnia: 19 Listopada 2014, 14:26 »
Ja miałam z córką podobnie, sama się do szpitala zawiozlam  :p

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45291 dnia: 19 Listopada 2014, 14:40 »
A jak było przy pierwszym, też tak szybko? Bo ponoć przy 2 jest łatwiej :P


Offline Ani@

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1836
  • Płeć: Kobieta
  • „Przypadek–to Bóg przechadzający się incognito”A.E
  • data ślubu: 08.06.2013
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45292 dnia: 19 Listopada 2014, 14:48 »
Agnieszka wow szybki poród super każda z nas by tak chciała żeby to tak szybko poszło ;)



Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45293 dnia: 19 Listopada 2014, 15:04 »
Elemelko jeśli to pytanie do mnie to przy pierwszym miałam przeboje także ciężko porównać.

Z synem skurcze takie już mocno bolesne na porodówce zaczęły się po.15 a o.19:32 urodziłam przez cc. Już go parlam ale nie udało się urodzić naturalnie mimo pełnego rozwarcia ponieważ był zakręcony pepowina wokół szyi i pod pachą i jak schodził niżej to się dusil, tak jakby wieszal się na pepowinie. Ale gdyby nie to.to tez dość szybko bym urodziła. Jednak nie tak jak przy córci :)

Z nią jakoś o 16.30 przyjechałam na IP, tam badanie, usg itp. Potem wlewka i 100 pytań położnej czy na.pewno chce SN po CC i Ola o 18.35 była na świecie po kilku partych.

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45294 dnia: 19 Listopada 2014, 15:25 »
Aniu do Agi, ale nic nie szkodzi  ;D ogólnie zbieram historie czy 2 łatwiejszy bo liczę, że w razie czego będzie łatwiej, szybciej i mniej boleśnie  :P


Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45295 dnia: 19 Listopada 2014, 16:10 »
Aga tylko pozazdrościć :D



Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45296 dnia: 19 Listopada 2014, 16:11 »
Agnieszka widzę że miałyśmy bardzo podobny drugi poród  ;D, z tym że ja do szpitala trafiłam na bólach partych, wiezli mnie na wózku tak szybko  ;) nawet nie wiem w którym momencie mnie przebrały w koszulke  :P
No i całą papierologie miałam w bólach partych więc nawet nie pamietam co odpowiadałam, a reszte dokańczaliśmy już po porodzie, bo jak przekroczyłam drzwi szpitala do momentu przyjscia na swiat małego mineło 10 min.

I też mi powiedzialy że przy nastepnym porodzie mam być od razu, ale cóż jak pomiędzy skurczami się umalować musiałam, mąż tylko patrzył na mnie  ;D
A co najlepsze to torby mi zapomniał i musielismy sie wracać oj jak ja przeklinałam wtedy.

Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45297 dnia: 19 Listopada 2014, 17:17 »
Nikola, a jak Twój starszy synek "radzi" sobie z młodszym? ciekawa jestem takiej różnicy wieku.
Jeśli będę się tak dalej zastanawiać nad drugim dzieckiem to może właśnie 5 lat różnicy będzie 8)

Offline loona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10572
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.08.2007r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45298 dnia: 19 Listopada 2014, 17:20 »
ANIA? A jak Twoje dzieci reagują na fakt, że bedą mieć rodzeństwo?

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #45299 dnia: 19 Listopada 2014, 17:29 »
Bardzo pozytywnie :)