Dzieki madziq

Nie zadzwonilam w koncu, bo po waszych postach uznalam, ze to nic takiego

Justynka, mowilam Ci zebys wczesniej dzwonila, mnie umowili na siodmy tydzien, problemu nie bylo, ale umawialam sie w piatym, jak sie tylko dowiedzialam. Od razu mi zalozyli karte ciazy i pobrali krew i mocz do badania i tyle, no bo co wiecej

gdyby sie cos dzialo to mi polozna kazala jechac nie na pogotowie tylko na poloznictwo w szpitalu, dowiedz sie gdzie u Ciebie to jest i jaki tam jest numer, bedziesz sie czula bezpieczniej. U mnie na pogotowiu czesto nawet lekarza nie ma nie mowiac juz o ginie, a na poloznictwie jest zawsze, bo byc musi i maja usg.