Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3526243 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26190 dnia: 29 Maja 2012, 12:25 »
szyjka do krocza nic nie ma...
tez peknąć może, ale zupełnie niezależnie...

natomiast potwierdzam poród bez naciecia to jest to...
dwukrotnie nie byłam nacinana...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Lovisa

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1889
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26191 dnia: 29 Maja 2012, 12:30 »
Lilian dzięki za odswieżenie :)

Olkahof - 14 czerwca
Elcik - 15 czerwca
madziq - 22 czerwca
aadaa - 26 czerwca
Paulincia - 5 lipca
Netka0003 - 17 lipca
JoasiaOl, sarmaxarica - 18 lipca
Neta88sc - 23 lipca
Beaberry - 24 lipca
Kacha8609 - 14 sierpnia
Buffy85 - 7 wrzesnia
Lovisa - 14 wrzesnia
Anelle82 - 21 pazdziernika
ika3w - 22 pazdziernika
Ola888- 12 listopada
LilithGoth - 22 grudnia



Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26192 dnia: 29 Maja 2012, 12:37 »
Dziękujemy za gratulacje :)
adamiewa gratuluję! :)

My od wczoraj w domu, mamy się dobrze. Nacięcie strasznie mi dokucza, bo jest spore ::) No, ale przeżyję, nie ja pierwsza... :)
Dominik jest super :) W szpitalu w nocy dawał popalić, ale w domu pierwsza noc była super :) Nie mam problemów z karmieniem i ogólnie wszystko jest ok.


Tak w skrócie napiszę jak to było :) Cały dzień męczyły mnie skurcze, więc wybrałam się do swojego lekarza na KTG, które nic nie wykazało, a cierpiałam jak jasna chol.. :P Lekarz zbadał mnie i stwierdził że rozwarcie jest max na 0,5 cm i że z porodu póki co nici. Odesłał mnie do domu z perspektywą chodzenia z takimi skurczami jeszcze długo ::) W domu po godzinie zaczęła się jazda bez trzymanki ;) Kilka skurczy co 4 minuty, a potem na przemian co 2 albo co 3 minuty. Przeciągałam i przeciągałam(w końcu lekarz powiedział że porodu nie będzie, a ja nie chciałam leżeć w szpitalu tylko zajechać tam na koniec), aż w końcu coś od środka mnie tchnęło i pojechaliśmy. w szpitalu jak usłyszeli że nie ma rozwarcia i Ktg nic nie wykazało, kazali się uspokoić itd. Ale gdy położna mnie zbadała, zrobiła szerokie oczy :D nie dowierzając że mam całkowite rozwarcie. Zwołała jeszcze 3 osoby żeby to potwierdzić bo wydawało jej się nieprawdopodobne, że w takim krótkim czasie takie rozwarcie się zrobiło. A potem wszyscy uwijali się jak mrówki, żeby zdążyć przed porodem :P Postawiłam porodówkę na nogi ;)
Poród faktycznie szybki, ale męczący. Od momentu regularnych skurczy poród trwał w sumie 4 godziny 30 minut, 3 godziny w pełnym rozwarciu z czego ponad 2 godziny parłam, parłam i... parłam.
We wszystkim słuchałam położnej(rewelacyjna mi się babeczka trafiła) i dzięki temu poszło tak szybko :)
To tak w skrócie, na pewno napiszę pełny opis porodu u siebie w wątku ale to w późniejszym czasie :)


Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26193 dnia: 29 Maja 2012, 13:08 »
Madzia_n ciesze sie ze jestescie w domu i ze wszystko ok.
Rozwarcie faktycznie w ekspresowym tempie ci sie zrobilo  :o 4,5godz to nie dlugo tak mi sie wydaje.
Jeszcze raz gratulacje!

Co do nacinania to ja tez nie bylam nacinana i mam nadzieje, ze obejdzie sie i tym razem. Chociaz ta ciaza jest zuuupelnie inna a maluch jest wiekszy, wiec psychicznie nastawiam sie na rozne scenariusze.
W ogole czuje sie dzis duzo gorzej. Nie wiem czy to zmiana pogody i spadek cisnienia. Krew mi z nosa leci, czysci mnie ze wszystkiego co zjem i czuje okropny ucisk na prawe biodro- doslownie szuram noga  :( Ale coz mi pozostalo jak to wszystko dzielnie znosic.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26194 dnia: 29 Maja 2012, 13:12 »
olkahof uroki końcówki
a czyszczenie bywa znamienne...
i drugie rodzi się inaczej - Ewkę wypychałam na 7 skurczach, prąc uczciwie ile fabryka dała...Tymka na dwóch,  w tym na mój udział składały się dwa stęknięcia i jedno parcie... ;D
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26195 dnia: 29 Maja 2012, 13:13 »
Ja mam porównanie, bo przy pierwszym porodzie byam nacinana, przy drugim poożna nie zdążyła

Przy pierwszym porodzie nacięcia nawet nie zarejestrowałam, 8 godzin po porodzie siedziałam już normalnie na łóżku, nic nie bolało, w ogóle nie czułam dyskomfortu, zagoiło się jak na psie ;)

Przy drugim porodzie poszło takim ekspresem, ze położna nie zdążyła mnie naciąć, niestety mody rodził się na supermena ( tzn. z rączką wyciągniętą do przodu, pękłam tak, że miałam wrażenie, ze dłużej trwało szycie niż sam poród ;) a przez 6 tygodni odczuwałam ból przy siedzeniu

W sumie nie wiem jak by było jakby młody trzymał ręce przy sobie przy porodzie, ale ja akurat wolałabym być nacinana gdyby mi się trzeci poród trafił :P :D


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26196 dnia: 29 Maja 2012, 13:19 »
Tymol też leciał na supermana...
ale nie uszkodził matki... ;D no za duży też nie był...
nie wiem ile w tym zasługi położnej...ale moja to naprawdę fachura, zresztą "ma wzięcie" a to też pewnie o czymś świadczy...

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26197 dnia: 29 Maja 2012, 13:22 »
liliann u mnie to "inaczej" bedzie chyba znaczylo ciezej. Amelie wypchalam przy dwoch skurczach, byla malusienka i poszlo sprawnie. Wole sie nie nastawiac na to samo teraz, jesli juz to bede mile zaskoczona (oby)  ::)


Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26198 dnia: 29 Maja 2012, 13:23 »
A moja wybitnie była do d.... ;) Myślami była chyba już na Wigilijnej kolacji ;) Sam gin mówi później, ze wyjątkowo kiepsko trafiam, ale cóż robić, było-minęło

Mój Kacper niby też mały, ale jednak mocno mnie rozerwał, sama nie wiem od czego to zależy


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26199 dnia: 29 Maja 2012, 13:26 »
ja w trosce m.in. o swój tyłek zadbałam sobie o konkretną położną...
wolałam "nie trafić'...
ja już naprawdę za stara jestem...przez co coraz bardziej wygodna...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26200 dnia: 29 Maja 2012, 13:39 »
U mnie przede wszystkim względy finansowe nie pozwoliły na to, zebym mogła wybrać kogoś zaufanego

A swoją drogą leżałam tam 2 tygodnie, zdążyłam poznać wszystkie położne, wszystkie były fantastyczne oprócz jednej, jakiego trzeba mieć pecha, zeby właśnie na tą "jedną" trafić ;)


Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26201 dnia: 29 Maja 2012, 14:01 »
Ja nic nie płaciłam - nawet za poród rodzinny a 2 rewelacyjne położne i lekarka były cały czas przy mnie i też super pomagały i wspierały :) mały szpital w Stargardzie jednak ma swoje plusy  ;D



Offline Lili-liliana

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.05.2010r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26202 dnia: 29 Maja 2012, 14:03 »
jakiego trzeba mieć pecha, zeby właśnie na tą "jedną" trafić ;)

To jest nas dwie... Ja nie chciałam trafić na lekarza który w 6 tyg powiedział mi, że moja ciąża "idzie" i trzeba będzie zrobić zabieg... No i kto był przy porodzie? W szpitalu jest 7 lekarzy "na stałe" a ja akurat na niego trafiłam, tzn. dwóch innych poszło sobie na cesarkę a on przyszedł na mój poród.
A mój lekarz jak na złość w ten dzień przyjmował w przychodni:P
Natalia 26.04.2012 Bartłomiej 10.01.2018

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26203 dnia: 29 Maja 2012, 14:12 »
Ja byłam nacinana i w sumie się cieszę, bo nie było aż tak źle :) Nie poczułam nic a nic a potem jakoś szczególnie nie cierpiałam przez to :)

Anula miała 4100g więc raczej "ładnie" bym popękała gdyby nie nacięcie... Wolę o tym nie myśleć ;)

ricardo
a jak ogólnie wrażenia z "mojego" szpitala? Oprócz miłych położnych reszta też była ok?




Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26204 dnia: 29 Maja 2012, 14:35 »
kurcze to faktycznie miałyście pecha. u mnie w sumie to nie do końca był szczęśliwy traf, bo mój lekarz ma dyżur codziennie prócz weekendów, więc jak babka na izbie przyjęć w karcie ciąży zobaczyła kto nas prowadził to zadzwoniła po lekarza i już. szczęście akurat w tym, że nie był to weekend i, że nie miał urlopu. zresztą, i tak miałam cesarkę, więc położna akurat na nie wiele by mi się zdała w tym momencie, grunt, że zostałam dobrze zszyta ;)


Liliann, sorry, nie czytałam tego wątku wstecz, dzięki za odp.



Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26205 dnia: 29 Maja 2012, 14:39 »
Dziewczyny jestem w 18 tygodniu ciąży i nadal całe dnie bym spała... Czy któraś też tak miała? mogłabym wogóle z łóżka nie wstawać, jeszcze pracuje, wstaję o 6.30 ledwo do 15 w pracy wytrzymuję, warcam do domu i śpię do 20 - 21, później godzinka przerwy i od 22 -23 znowu spanie do rana. Normalnie nie mogę się powstrzymać!!! wczoraj po pracy byłam na zakupach, jak wrócłam po 19 tak mnie głowa bolała, że się położyłam i do rana spałam. Istna maskara...Myślicie, że mi kiedyś przejdzie?
Natalka 4.11.2012

Offline Lovisa

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1889
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26206 dnia: 29 Maja 2012, 14:43 »
dmonik... ja pracuje na nocki na pełen etat, 8 i pol godziny na nogach... potem zajmuje sie dzieckiem w ciagu dnia wiec sypiam po ok. 3 godziny na dobe... tez mi sie chce spac, ale co zrobic? Nic Ci nie bedzie, ja juz 25tydzien ciazy i zyje i mam sie swietnie :D Termin mam 14 wrzesnia a odchodze z pracy 6 wrzesnia wiec na tydzien przed terminem... :D Masz mozliwosc to spij i tyle ;))



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26207 dnia: 29 Maja 2012, 15:09 »
stokrota86 prosze bardzo ...jak mam tylko reke wolna  ;D

dmonik44 śpij kobieto...tez popołudnia przesypiałam...

Ja nic nie płaciłam - nawet za poród rodzinny

a czy ja coś o płaceniu pisałam   ;D
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline LilithGoth

  • Anka ot tak
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2440
  • Płeć: Kobieta
  • Czorcik Alanek :)
  • data ślubu: 12.07.2008r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26208 dnia: 29 Maja 2012, 15:13 »

Liliann a w którym Ty szpitalu rodziłaś...bo chyba nie doczytałam ???
W sumie mam jeszcze czas na wybór szpitala ale warto zasięgnąć informacji z pewnej ręki :)
17.12.2012, 3400g, 55cm

15.09.2009, 3050g, 55cm

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26209 dnia: 29 Maja 2012, 15:28 »
Pomorzany...
Police za daleko
w Zdrojach za duży tłum...
najlepiej na swoich starych śmieciach, gdzie sami koledzy i koleżanki...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26210 dnia: 29 Maja 2012, 16:09 »
No to ja się melduje :) synek 3300g, duużo wód, łożysko 2-3 stopień, rozwarcie 1cm ;) tak, że ginka sobie pomacała maluszka bezpośredno... ale szyjka długa i trzyma, ponoć ten 1cm to normalka przy drugim. Co najmniej jeszcze tydzień pochodzę...... Większym drugim dzieckiem mam się nie przejmować, ponoć nie ma to większego znaczenia przy drugim (chciała mnie pocieszyć? :)

W czwartek idę na wykładzik do szpitala wojewódzkiego odnośnie znieczulenia, po takim wykładzie wpisują Cię na potencjalną listę do znieczulenia (darmowe) i tylko wtedy jak jesteś na tej liście mogą Cię oni znieczulać jak przyjedziesz do porodu (min. 7 dni wcześniej musisz być na takim wykładzie - szkoleniu - czy jak to zwał tak zwał). Do torby brakuje tylko kompletu sztućców i zestawu enema.

Mnie z Pati cięli i dobrze bo parłam 40min i szło ciężko, po cięciu raz dwa, nic nie popękałam i zagoiło się ślicznie, pierwsze karmienie po 7 godzinach już jechałam na siedząco.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26211 dnia: 29 Maja 2012, 18:48 »
Większym drugim dzieckiem mam się nie przejmować, ponoć nie ma to większego znaczenia przy drugim (chciała mnie pocieszyć? :)

nie....
mówiła prawdę...
wykładzik z ZOPa mnie rozbraja...no ale pacjen świadom być musi

 
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26212 dnia: 29 Maja 2012, 18:53 »
To ja się przywitam w nowym dla mnie wątku i od razu gratuluję wszystkim majowym mamom :-)

Dmonik44, śpij ile wlezie :-). Ja co prawda w dzień czuję się świetnie, nie jestem w ogóle senna (w ciąży mam ciśnienie w normie, przedtem zawsze miałam niskie), także pracuję za to wieczorem padam jak kawka, najpóźniej o 21 już śpię i tak do 8, jest więc tych godzin snu o wiele więcej niż zwykle.

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26213 dnia: 29 Maja 2012, 20:28 »
Na prawdę? no to się nie przejmuje :D

Nom wykładzik dobra rzecz... tylko że babeczki, które czekały w poczekalni przed przyjęciem do porodu robiły taaaakie oczy jak pytałam o szczegóły tego wykładu w bibliotece położną.... podejrzewam, że 3/4 ginków o tym nie informuje... ciekawe jak to jest w innych szpitalach a Gda..


Offline aadaa

  • Ada
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06/09/2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26214 dnia: 29 Maja 2012, 20:49 »
U mnie po wczorajszej wizycie wszystko pozamykane. Młoda wazy 2600gr i ułożona jest pośladkowo, gin twierdzi, ze ma małe szanse na odwrócenie sie. Lozysko dojrzale. 
B .: 02/06-2010    K.: 20/06-2012

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26215 dnia: 29 Maja 2012, 21:02 »
Fajna waga tylko te pośladki......

dmonik śpij kobieto ile wlezie, potem już nie będzie tak różowo, witamy :)


Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26216 dnia: 29 Maja 2012, 21:11 »
Ziomaleczka ogólnie jestem bardzo zadowolona ze szpitala - trochę mnie tylko dziwiło że jest takie luzackie podejście do karmienia naturalnego no i ginekolodzy na obchodzie też za lajcikowo: jak się pani czuje - dobrze ale rana ciagnie - no to ok wezmie pani przeciwbolowe jakby co. I już ich nie było. Sama prosiłam aby wkońcu spojrzeli na nacięcie bo jakoś dziwnie czułam ale poza tym było ok.



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26217 dnia: 29 Maja 2012, 21:50 »
a ja mam do nich zastrzeżenia...pomimo, że wydawało mi się że nowy ordynator porządek tam zaprowadził
Kilkanaście miesięcy temu trafiła tam moja kumpela z wczesną ciążą jak raz roniącą się w tym czasie...
Obie i ja i ona mieszkamy już w Szczecinie, akurat wtedy przyjechała do rodziców, ja też (mieszkałyśmy w jednej klatce)
Jak raz dzień przed Wigilią... dziewczyna zaczęła krwawić, szukała jakiegoś prywatnego gabinetu czynnego w ten dzień, bezskutecznie....spotkałyśmy się na klatce schodowej...powiedziała mi co się dzieje...stwierdziłam, że nie ma co jedziemy do szpitala...
A tam na dzień dobry nie dość że komentarz o tym, że się najpierw karierę robi, a potem po trzydziestce zachodzi w ciążę (akurat koleżance tak się życie osobiste ułożyło, że dopiero po trzydziestce spotkała faceta, z którym warto było coś budować)....to jeszcze ciągłe pytanie "kto jest pani lekarzem prowadzącym"
Jakby od tego było uzależniona terapia, postępowanie i cholera wie co jeszcze...
Po którymś z kolei nie wytrzymałam i wyjechałam im z takim tekstem, że w pięty poszło...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26218 dnia: 29 Maja 2012, 22:04 »
No to ja się melduje :) synek 3300g, duużo wód, łożysko 2-3 stopień,

O matko Elcik jak zaczelam czytac twojego posta to myslalam, ze urodzilas  :mdleje: :mdleje: :mdleje: Podnioslas mi cisnienie na kilka chwil  ;D


Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26219 dnia: 29 Maja 2012, 22:13 »
głowka nie schodziła...
współczuję...nie ma to jak mieć pełne i główkę wysoko...
moje dzieciaki miały przyparte głowki Ewka przy 9-tce; Tymol przy 7-ce...


dokładnie ja tak miałam
przyjachałam na porodówkę już z 9 cm rozwarciem , a Młody był cały czas wysoko
dalej rozwarcie nie postąpiło, główka nie zeszła a poród zakończył się cc.... do tego od odejścia wód do cc - 3,5 h cały czas bóle krzyżowe.
Dodam, że do odejścia wód mogłam tańczyć bo prawie wcale nie bolały mnie skurcze.
Zresztą tekst pielęgniarki przy badaniu mówił sam za siebie " ona ma 9 cm i nawet nie kwęka"

Gratulacje dla wszystkich świeżych mam - urlop odciął mnie od forum  ;)

widzę że Mała Nina miała dokładnie takie same wymiary jak mój Karol  ;)