Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3528898 razy)

0 użytkowników i 15 Gości przegląda ten wątek.

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26130 dnia: 28 Maja 2012, 11:15 »
w takim razie na ktg nie było skurczy skoro nic innego nie dostałaś...
a odpowiadając na pytania - trafiłam do szpitala bo... spadłam ze schodów... nie pytajcie jak to zrobiłam bo sama nie wiem, przez 2 dni w ogóle się ruszyć nie mogłam, do teraz jeszcze sporo boli. na szczęście skończyło się na mooocnym stłuczeniu na plecach (siniak na zewnątrz nawet nie wyszedł), z maluchem wszystko ok, łożysko się nie odkleja ale dostałam od razu zastrzyki na rozwój płucek i jestem na fenoterolu bo się już skurcze malowały duże w  niedziele jak tam trafiłam choć ja je ledwo czułam. chcieli mnie tam trzymać jeszcze z tydzień czy nawet dwa bo coś się im moje wyniki z krwi nie podobały ale wyszłam na własne żądanie. w środe mam wizytę u mojego lekarza więc jeszcze jutro powtórzę sobię tą nieszczęsną morfologię...
wczoraj już na wszelki wypadek pakowałam torbę :p trzeba jeszcze ciuszki wyprać bo jednak nie zna się dnia ani godziny...  ::)

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26131 dnia: 28 Maja 2012, 11:33 »
madziq to żeś nie miała co robić teraz tylko ze schodów spadać..... no ale dobrze, że na siniakach się skończyło!

Ja dziś właśnie też wzięłam się w garść i spakowałam co nie co...jestem mądrzejsza i już nie będę tachać zgrzewki wody mineralnej ze sobą :D patrzyli  a mnie jak na wariatkę :) jutro jeszcze wizyta u ginka i podejdę na porodówkę, zobaczę co mają na liście.... na pewno brakuje mi zestawu do lewatywki.

sarmaxarica zrób małe uff uff i zaufaj lekarzom..... odpocznij,poleniuchuj, zacznij książkę, obejrzyj film, wypij Karmi wieczorkiem i nie myśl tyle, maluszkowi Twój spokój bardzo się przyda..


Offline Lovisa

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1889
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26132 dnia: 28 Maja 2012, 12:47 »
odswiezy ktos liste bo nie moge znalezc?



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26133 dnia: 28 Maja 2012, 12:54 »

Madzia_n - 26 maja
Adamiewa- 8 czerwca
Olkahof - 14 czerwca
Elcik - 15 czerwca
madziq - 22 czerwca
aadaa - 26 czerwca
Paulincia - 5 lipca
Netka0003 - 17 lipca
JoasiaOl, sarmaxarica - 18 lipca
Neta88sc - 23 lipca
Beaberry - 24 lipca
Kacha8609 - 14 sierpnia
Buffy85 - 7 wrzesnia
Lovisa - 14 wrzesnia
Anelle82 - 21 pazdziernika
ika3w - 22 pazdziernika
Ola888- 12 listopada
LilithGoth - 22 grudnia


pierwsza z listy urodziła?....bo ja już nie ogarniam....
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26134 dnia: 28 Maja 2012, 12:55 »
sarmaxarica zrób małe uff uff i zaufaj lekarzom..... odpocznij,poleniuchuj, zacznij książkę, obejrzyj film, wypij Karmi wieczorkiem i nie myśl tyle, maluszkowi Twój spokój bardzo się przyda..

Racja :) staram się nie panikować,ale potrzebuję chyba jeszcze chwilę,żeby się z tym oswoić. ;) Pertratkowałam z Synkiem,że do 18 lipca musi spokojnie  posiedzieć w brzucholu,bo mam jeszcze co nieco do zrobienia - dokończyć wyprawkę i kurs na prawko. ;)

Madziqu, super że skończyło się na siniakach.
Pamela, a co u Was?

Offline Agnieszka_B

  • Szczęśliwa żona i mama
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2691
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26 grudnia 2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26135 dnia: 28 Maja 2012, 12:58 »
Madzia_n urodziła



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26136 dnia: 28 Maja 2012, 13:02 »
Adamiewa- 8 czerwca
Olkahof - 14 czerwca
Elcik - 15 czerwca
madziq - 22 czerwca
aadaa - 26 czerwca
Paulincia - 5 lipca
Netka0003 - 17 lipca
JoasiaOl, sarmaxarica - 18 lipca
Neta88sc - 23 lipca
Beaberry - 24 lipca
Kacha8609 - 14 sierpnia
Buffy85 - 7 wrzesnia
Lovisa - 14 wrzesnia
Anelle82 - 21 pazdziernika
ika3w - 22 pazdziernika
Ola888- 12 listopada
LilithGoth - 22 grudnia
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26137 dnia: 28 Maja 2012, 13:09 »
liliann dasz rade napisać coś o znieczuleniu, jak poszło? bo chyba jednak się wybiorę na konsultacje, żeby w razie czego... tylko to ciśnienie mnie przeraża nieco...


Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26138 dnia: 28 Maja 2012, 13:12 »
U nas juz ok, niepotrzebna panika byla, z malym gra tylko moje cisnienie im sie nie podobalo, straszyli mnie zatruciem, choc innych objawow nie bylo, skrzepem, drgawkami, a nawet smiercia, choc cisnienie tylko lekko poza norme wystawalo, dwa razy ciagli mnie do szpitala i dwa razy chcieli zostawic ale ja sie nie zgadzalam, no bo sensu nie widze skoro cZuje sie rewelacyjnie jak na pare dni po operacji. Kontroluje sama w domu cisnienie i nie slucham sie juz zadnych poloznych, bo to polozna mi zle musiala zmierYc w domu ze szpital panike rozsial.
Eh no ale juz jest ok, jestem w domu i sie nie wybieram ani do szpitala ani na tamten swiat  ;D
Czuje sie bosko jako podwojna mamusia, mam cudowne grzeczne dzieci i jestem szczesliwa.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26139 dnia: 28 Maja 2012, 13:27 »
Elcik już piszę....ale ssak mi się uaktywnia za plecami...

do znieczulenia nie miałam żadnej konsultacji wcześniej...
po prostu przy przyjęciu wyraziłam taką chcęć - pobrali mi krew na morfologię i układ krzepnięcia;
anestezjolog sprawdził wyniki
założenie cewnika nie boli...leżysz na boku w pozycji płodowej z przygiętymi kolanami do brzucha i robisz koci grzbiet...
ukłucie w kręgosłup którego nie czujesz... potem porowadzaja cewnik - czujesz ucisk...
ja miałam "fejka" bo przy prowadzaniu cewnika dotknął on mojego styranego prawego nerwu kulszowego - poszedł mi prąd po nodze, noga sobie konęła w przestrzeń....doktor się wycofał z cewnikiem i wprowadził go ciut inaczej...poszło gładko...
cewnik przyklejają Ci na plecach i podłączają do pompy z fentanylem...
potem monitorują ciśnienie (na automatycznym mankiecie), tętno i saturację (na pulsoksymetrze)...
ponieważ moje ciśnienie 90/60 był wg personelu ciut za niskie lali mi płyny do żyły, jeden Ringer, jakieś PWE i ciśnienie oscylowałao wokół 110/70mmHg.
Czujesz ciężkie nogi, odrętwiałe, masz taką dziwną znieczulicę skóry... mi niestety odjęło ten nieszczęsny prawy nerw kulszowy - czyli cały poród i z 8 godzin po nim mogłam ruszać tylko w zakresie unerwienia nerwu strzałkowego i piszczelowego....czyli stopą i kiwać w kolanie na boki... ruchy prostowania i zginania w stawach kolanowym i biodrowym mi wypadły... ciężaru ciała też na tej nodze oprzeć nie mogłam; głupie uczucie...ale przeszło kole 4 w nocy. Druga noga (ta drętwota) wróciła natychmiast po odłączeniu pompy ze znieczuleniem...

no i tyle...
głowa mnie nie bolała, a podobno mogła...
miałam trochę drżeń mięśniowych podczas porodu, być może po fentanylu, być może z głodu, a może z nerwów...Tymek zaliczył taką jedną decelerację, że ja o mało nie zemdlałam, słabo mi się zrobiło, zaczęłam się trząść, koszmarne uczucie + niewyobrażalny lęk o dziecko (pierwszy raz w życiu pomyślałam dobrze o CC)
...szczesliwi nieświadomi, a ja niestety kumam co pokazuje KTG...

ZOP (nieczulenie zewnątrzoponowe) jak każda procedura medyczna niesie pewne "niebepieczeństwa" zresztą dadzą Ci do poczytania informację i zgodę musisz podpisać...
ale warto...
mnie bolały tylko parte skurcze...całą pierwszą faze porodu przeszłam BEZBOLEŚNIE....gadając sobie z mężem i z koleżanka lekarką...no i obserwując to nieszczesne KTG....


"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26140 dnia: 28 Maja 2012, 13:34 »
Musiałam sobie tylko jedno hasło wygooglować, bo tak to zrozumiałam :) czyli widzę że sobie chwalisz.... u nas dają darmo, tylko wcześniej musisz mieć własnie konsultacje z anestezjologiem... a ponieważ coś czuję że jutro mi lekarka powie 3,5kg lub więcej... to myślę, czy właśnie się nie wybrać w razie czego.

Ja mam też mega niskie ciśnienie, ale mówisz, że jak coś to podadzą Ci jakąś chemie... kurcze chciałabym tak jak Ty wspominać poród.. no i znieczulenie raz na mnie zadziałało strasznie mocno (trzymało 4h zamiast planowanych 2...).

Podziękować.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26141 dnia: 28 Maja 2012, 13:53 »
nie chemie...płyny leją do zyły...głównie krystaloidy - PWE, sól fizjologiczną...czasem koloidy czyli w moim przypadku Ringer, mogą też dać HESS - to są płyny, które sensu stricte mają podnieść cisnienie wypełniając łożysko naczyniowe...

jeszcze ZOPie
można poczytać


http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/znieczulenie-zewnatrzoponowe-przy-porodzie-prawdy-i-mity_35778.html?page=0&

http://znieczulenie.org.pl/site,pages,119.html

http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=1016&_tc=0D834AC66D5BB34B8E312B23A49E1FC9

http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_porod_artykul,2204.html
« Ostatnia zmiana: 28 Maja 2012, 14:00 wysłana przez liliann »
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline kobietka
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2289
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26142 dnia: 28 Maja 2012, 13:59 »
Elcik włąśnie przybył listonosz z paczką:) Dziękuję bardzo, fajne takie malenskie ubranko i wzruszyłam się jak zobaczyłam tego prosiaczka 8)

Offline Zoya

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6348
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010 r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26143 dnia: 28 Maja 2012, 14:05 »
Jak ja boję się znieczuleń, bałam i boje... chociaz podczas porodu wiele bym za znieczulenie dała... (w szpitalu gdzie rodziłam znieczulen nie podają)

tak na marginesie, w tym roku czeka mnie zabieg w znieczuleniu ogolnym i nie ma dnia, w ktorym bym o tym nie myslala ze strachem
przeczytałam posta liliann i az mnie dreszcz przeszedł, chociaz to moze byc tylko lęk przed nieznanym



Offline dosiado

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26144 dnia: 28 Maja 2012, 15:17 »
Jolanga - nie bój się. Ja niestety już dwa razy miałam operacje w znieczuleniu ogólnym i porównując z np. cesarką, gdzie było znieczulenie miejscowe to nie było tak źle. Oczywiście jest to większe obciążenie dla organizmu, ale ja czułam się bardziej "komfortowo", bo nic nie czujesz i nie słyszysz. Dziwne jest jak się budzisz z rurką w gardle i nie masz świadomości gdzie jesteś i dlaczego, ale nie jest źle... Mi jedynie dokuczały straszne bóle żeber. Bolały mnie bardziej niż rana po cięciu. Bałam się nawet, że przy przerzucaniu ze stołu mnie połamali, ale lekarz mi wytłumaczył, że to się zdarza, bo tlen, który Ci pompują podczas zabiegu tak rozpina żebra, że mogą boleć.... trzymam kciuki :)

Offline Izunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1051
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26145 dnia: 28 Maja 2012, 16:34 »
Tak a propos zzo, miałam przy pierwszym porodzie, super sprawa tyle że finał już nie był taki super, nie mogłam wyczuć swojego ciała i cała akcja zakończyła się użyciem próżnociągu. Gdy tętno zaczęło spadać, kolejny skurcz nie przychodził towarzystwo naprawdę zaczęło się martwic, na szczęście wszystko dobrze się skończyło, tylko mi cały czas towarzyszy uczucie że nie podołałam.
Drugi chciałabym spróbować na żywca... tiaa ciekawe jak długo będę trzymać się tej wersji  ;D


I tak jeszcze czytając sobie o Dixi pomyślałam sobie, że ja nie raz musiałam być sprawdzana, ani odliczanka, ani relacji, żadnego wątku nie prowadzę, a jednak siedze na tym forum i to od kilku lat  ;D
Natalia   10.10.2008  
David      15.06.2013  

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26146 dnia: 28 Maja 2012, 16:40 »
nie Izunia...nie byłaś... ;D

a co do Twojego znieczulenia...zdarza się...
niestety, ale zewnątrzoponówka potrafi dawać tzw. łaty...czyli znieczulone tylko pól brzucha, albo caly brzuch znieczulony, ale jeden fragment nie  ten boli...
ja miałam łatę na nerwie kulszowym...
część dziewczyn miewa problemy z parciem...moja koleżanka też to przeżyła, przy drugim porodzie nie chciała znieczulenia...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26147 dnia: 28 Maja 2012, 17:20 »
pamela dobrze slyszec, ze wszystko ok  :)

Ta lista coraz bardziej mi sie podoba :) W sumie termin OM mam na 9 czerwca  ;D Najlepiej to bym chciala juz z tej listy zniknac  ;)
Cos tam sie dzieje, mam bole spojenia takie "klujace" i brzuch czesto twardy...moze sie cos rozkreci  ::)

Jesli chodzi o znieczulenie, to ja nie jestem jakas super fanka ZZO, ale postanowione jest, ze jesli porod bedzie przebiegal ciezko, to poprosze o nie.  Czytalam duzo o tym i jest bardzo wiele skutkow ubocznych (jak ze wszystkim zreszta),  jednak jesli mam sie meczyc dlugie godziny, to jest to zdecydowanie wyjscie awaryjne.


Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26148 dnia: 28 Maja 2012, 20:30 »
Ja bede miala cesarke jestem przerazona  :-[ :-[
Nigdy w zyciu nie mialam zadnej operacji,zabiegu, znieczulenia...a nawet zlamanej reki czy nogi...wiec taka operacja poprostu mnie przeraza......
ostatnio....  2 tygodnie temu jak do szpitala trafilam z bolami podbrzusza to pierwszy raz w zyciu pod kroplowka lezalam...niestety nocka nie przespana...mam nadzieje ze jakos to przezyje ::) ::)

Przepraszam jezeli nie ten watek ale dziewczyny majace wozek x-lander XA prosze o mala pomoc .....
zakupilam gondole i spacerowke natomiast nie mam fotelika, znalazlam za dosc przystepna cene fotelik x-lander z adapterami, czy wszystkie foteliki x lander pasuja do wszystkim modeli wozka??czy moze sie okazac ze bede musiala zakupic specjalne adaptery do XA?
:*:*:*


Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26149 dnia: 28 Maja 2012, 20:54 »
Liliann, szczerze zazdroszczę Ci takich miłych wspomnień z porodu... ja niestety miałam cesarkę, a może i stedy, bo jak mała zechciała urodzić się 5 tyg. wcześniej to przynajmniej się nie wymęczyła przy porodzie. ale nie miałam okazji przeżyć tego co wg mnie jest najważniejsze, nie dostałam dziecka zaraz po porodzie, nasz kontakt skóra do skóry ograniczył się do kilkusekundowego przytulenia do jej buzi  :-\
ale też nastawiałam się na znieczulenie i mam nadzieję, że przy kolejnym porodzie Pomorzany nadal będą miały taką "opcję" ;) swoją drogą, ja do cc miałam znieczulenie podpajenczynówkowe, ale odczucia z tego co pamiętam miałam podobne, dziwne odrętwienie skóry, nogi jak głody a do tego jak znieczelenie zaczynało działać i potem jak schodziło to okropnie swędziała mnie twarz :P a nie mogłam się podrapać jak mi ręce przypięli do tych wszystkich urządzeń monitorujących ;)
jest jakaś różnica w tych znieczuleniach w ogóle??



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26150 dnia: 28 Maja 2012, 21:06 »
jest...kolosalna...
inna technka, w ogóle dwa inne znieczulenia...

przy ZOP dziewczny chodzą...
mi trochę 'za bardzo poszło' stąd nóżkę mi odjęło... :D
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26151 dnia: 28 Maja 2012, 21:15 »
Ja samej cc nie pamiętam źle.. wręcz przeciwnie.. troszkę bolało przy zakladaniu cewnika.. ale to po prostu takie nieprzyjemne uczucie..
Momentu znieczulenia tak się bałam, że nie mogłam się uspokoić.. poprosiłam, żeby ktoś mnie trzymał za rękę i mówił cały czas do mnie i Pani Położna (pielęgniarka) była na tyle miła, że bez problemu spełniła moją prośbę.. Podczas znieczulenia czułam się jakbym leciała.. takie śmieszne uczucie.. Zuzka była owinięta pępowiną dwa razy.. była bardzooo sina jak się urodziła a mój poród obierało aż dwuch lekarzy i powiedzieli, że całe szczęście, że to była cc. Niestety miłe wspomnienia są zatarte po tym co było później.. opiekę po porodzie miałam gorzej niż tragiczną.. kobiety zabrały mi moje gazety mówiąc, że mają nadzieję że są świeże.. (byłam sama w tedy i zabrakło mi siły walczyć o swoje), w nocy w ogóle nie przychodziły jak chciałam wstać z łóżka do łazienki a niestety nie byłam sama w stanie się podnieść... i leżałam w kałuży krwi.. och szkoda gadać..
Następnego dnia byłam już na innej sali i panie już były dużooo milsze, choć bez szału. Ale miałam pokój jedynkę z łazienką i Marcin mógł ze mną nocować więc było naprawdę super.. tylko upał wtedy był 40 stopni.. To było 3 lata temu w Zdrojach..


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26152 dnia: 28 Maja 2012, 21:17 »
te gazety to kto Ci zabrał
położne ???
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26153 dnia: 28 Maja 2012, 21:41 »
Położne.. Ja wiem, że to się śmieszne wydaje.. ale dla mnie wtedy to nie było.. Przygotowałam sobie parę gazet i latarkę.. Byłam już parę razy w życiu w szpitalu i ja tam nie umiem spać.. raz byłam tydzień i tydzień nie spałam.. muszę mieć absolutną ciszę.. i nawet zatyczki nie zawsze pomagają.. Położna wieczorem przyszła i nagle zabrała gazety wychodząc z pokoju mówiąc, że ma nadzieję, że są "świeże".. mnie zatkało... nie zdążyłam nawet zareagować i szczerze mówiąc nie miałam siły.. Sama teraz nie wiem czemu nie zareagowałam.. Oczewiście nocy nie przespałam.. I odliczałam tylko czas kiedy mi Zuzę przynoszą..


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26154 dnia: 28 Maja 2012, 21:43 »
ja bym skarge wysmarowała...
pisemną
przypomiam sobie, ze juz o tym kiedys pisałas...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26155 dnia: 28 Maja 2012, 21:55 »
Wyszłam ze szpitala o tym zapomniałam.. co innego miałam już w głowie.. ale masz rację.. bo o swoje powinno się walczyć..


Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26156 dnia: 28 Maja 2012, 22:01 »
O 19.59 przywitała świat Nina (córeczka AdamaiEwy). Waga 3600, wzrost 53cm.

Gratulacje dla szczęśliwych rodziców i witaj na świecie maluszku.

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26157 dnia: 28 Maja 2012, 22:03 »
Ale dużo majowych dzieci............... Gratulacje!!!


Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26158 dnia: 28 Maja 2012, 22:04 »
A ja się cieszę, że tym razem mój poród przeszedł tak, jak przeszedł i bez znieczulenia :) Bo i tak nie dają ;) hahaha, ale generalnie znieczulenie fajna sprawa i powinno być dostępne w każdym szpitalu i dla każdej rodzącej wyrażającej taką chęć!


oooooooooooooooooooooooooo, super! Gratulacje Ewa!!!  Trochę się Ewa wymęczyła.



Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #26159 dnia: 28 Maja 2012, 22:08 »
Gratulacje! :)