Zuzu urodziła się 28 marca. I to jest ostatni dzień 38 tc. Wiec od 29 marca żyję na walizach....Ale szczerze powiedziawszy nie chciałambym rodzić 28 marca, bo
- chce być na urodzinach córki, zobaczyć jak zdmuchuje trzy świeczki.
- najpewniej po 28 marca (to jest niedziela) wpłynie małąża wypłata, wiec jeszcze bym coś chciała sama dokupić, w tym z tej wypłaty planuję kupienie oilatum, papmersów i trzewików wiosennych dla Zuzi.
-chciałambym mieć planowane cc, a nie takie z zaskoczenia (jak ostatnio) dzwonić do mężą ,że natychmiast ma "czymś" z pacy przyjechać (jeździ samochodem ale z kolegami i nie zawsze to on bierze auto) i zawieść mnie do szpitala (a on pracuje w miejscowości K. oddalonej o 40 km od tej, w której mieszkam. I w tej miejscowości K chce rodzić).
- lubie w pewnym sensie porzadek i chciałambym jakoś nad tym porodem panować. Dobre nie

-s e wymyśliła ciężarówka...heheh
A ja dziś piorę pierwszą turę ubranek. Na pierwszy rzut poszło wszystko w rozmiarze 56 cm. Jutro pójdą pieluchy, rożki i przescieradła.
Nika i jagodka24 wy macie już poprane i poprasowane ubranka ?