Witajcie:) dziękuję za wszystkie gratulację!!!!!!!!!!!

Ja tylko na chwilkę ( forum uzależnia

), niedawno wróciłyśmy ze szpitala, nie mogę uwierzyć, że mamy córcię:) jest przekochana, mogę na nią patrzeć godzinami...a najbardziej zadziwia mnie mój mąż, tak jakby był innym człowiekiem...jest cudownym tatą!!!!! nie znałam go takiego... Mała zbliżyła nas do siebie niesamowicie, tak jakby na nowo powstała Nasza Rodzina...już we troje:)
Lemmy dziękuję za przekazanie info:) tylko skoryguję córa ważyła dokładnie 4580 i mierzy 58 cm

jak pisałam smsa jeszcze byłam na oiomie i miałam niedokładne info od męża:) wcześniej przywieźli mi Małą, poprzytulała się ze mną 2 godziny, possała cycusia, potem ją oddali w ręce męża i położna wymieniła ją na mój telefon:) także kolejne 3 godziny leżałam sama i informowałam po kolei wszystkich, których mam w kontaktach o naszym Cudzie:)
Dzisiaj w dniu wypisu Hania ważyła 4175, także nie jest już z niej taki klocuszek:) fotkę wstawię jak się ogarniemy:)
trzymali mnie trochę na patologii, chcieli wywoływać, miałam test oxy...potem zlecili jeszcze usg przed podaniem konkretnej dawki oxy no i się okazało, że ze względu na wagę wskazania do cc... nie miałam żadnej akcji prawdopodobnie dlatego, że główka nie mogła się dobrze wstawić do kanału i szyjka trzymała jak zaklęta:) także żadne domowe cuda wywołania porodu na mnie nie podziałały (a próbowaliśmy już naprawdę wielu sposobów:)
ogólnie mam dużo wrażeń i wiele do opisywana, tylko chwilowo nie mam kiedy...może założę swój wątek to się z Wami podzielę:)