jagodka gratuluję takich wieści. A mała sobie nieźle waży....klusio jak nic ! ale to dobrze
Dziewczyny ja wlewam płyn do wanny (już dużej bo i dzieć słusznych wymiarów), robi się piana i ta pianą albo wodą z płynem myję małą. A jak jej przyjdzie frajda aby jeszcze umyć się mydełkiem, to spłukuję woda nalaną. Z prysznica to teraz włosy spłukuję, a kiedyś robiłam to takim dziecięcym, plastykowym dzbankiem. Poza tym młoda z wanny zazwyczaj wychodzi jak piany już nie ma...ot znikła.
Ja ziajki nigdy chyba nie stosowałam (albo stosowałam raz i zapach mi jej nie przypadł do gustu - nie pamietam) ale jest chyba taki natłuszczający płyn z ziołoleku za 8 zł. trochę taniej to wychodzi ale butelka szła na tydzień. Stosowałam kiedyś emolium i pamietam, że nam (mnie i męzowi) zapach niepasował; no za mało dziecinny był

Ale niewykluczone, że jeszcze raz go nie kupię.
Na lato, a Zu urodziła się z końcem marca, stosowałam krem z chicco. Filtr 50+. Mała, mimo wrażliwej skóry dobrze go tolerowała. I cena w porównaniu do innych preparatów dla takich maluchów, była niska.
Nika, ja już na samym początku ciązy skarżyłam się na bóle kręgosłupa. gin mi wytłumaczył, że w pierwszej ciąży wszystkie mięsnie były napięte, a teraz nie są i z tąd ten ból. Ze to normalnie, że wpierwszej ciązy nawet nie wiesz, że masz kręgosłup, a drugiej napiernicz nieźle. U mnie o dziwo jakoś ucichło...ale czasem daje znać o sobie.
Dziewczyny ja mam problem ze spaniem. Z uśnięciem. Jak już usnę, nad książką, i obudzę się w nocy do ubikacji albo Zu mnie obudzi to potem przez kilka godzin nie mogę zasnąć. Do tego po godzinie idę coś zjeść, bo jestem niemiłosiernie głodna, napić się gorącej herbaty lub czegoś takiego, czytam ksiąkę przez godzinę w bawialni, wracam do łóżka i się strasznie wiercę. Zasypiam nad ranem coś koło 4-5 (tak było wczoraj). Dobrze, że nie chodzę do pracy bo bym całą noc nie spała. W dzień też nie śpię....
znacie jakiś sposób na spanie ??