Ślicznie dziękuje i bardzo się cieszę że się podobają. Ja na zasadzie prób i błędów się uczyłam, ja mam lustrzankę marze o drugiej

mam cały sprzęt studyjny kilka
lamp, tła jeszcze z tego co miałam studio i teraz robię tylko że w domu i mam nadzieje że tylko tak będzie do wiosny i wracam do studia, normalnego nie domowego

cała historia z foto zaczeła się jak się Waneska urodziła ale nie miałam sprzętu, a rok temu mąż mi sprawił aparat potem studio zrobiliśmy i ćwiczyłam godzinami,
misiu na środku i jazda

ale oczywiście nie zaczęłam od lustrzanki, ale wiadomo różnica jest sporaaa.