Dziewczyny pomocy. Maz wymyślił, ze w tym roku nie robimy remontu jedzieny nad morze. Ale... mi słabo na samą myśl... myslalam o mazurach, ze pojedzieny do Augustowa nad jezioro (tak wiem, to nie Mazury). No ale mąż sie uparł. Poza tym, ze będzie trzeba zabrać pół chaty dla małego, to muszę min. przepatrzec okoliczne szpitale i w ogole przejechać 500 km z dzieckiem brrrr....
Gdzie nad morze zabrać dziecko, zeby warunki byly ok? Jakieś hotele z atrakcjami dla dzieci, gdzie mąż wegetarianin też by coś zjadł. Help.