
teraz nad tym cudem..baza matująca(ja mam bardzo mieszaną cere) moze któras uzywała?
sorki ze nie pamietam ale czy któras z Was bedzie do slubu malowała sie sama???jesli tak to czego bedziecie uzywały?
Świecący nosek? Błyszczące czoło? No tak, z tym można sobie bardzo łatwo poradzić dzięki rozmaitości wszelkiego typu pudrów, absorbentek i tym podobnych produktów. Ja jednak nie przepadam za pudrami (chyba, że „bez koloru”, ale i w tym przypadku przydałoby się lusterko), absorbentki często zostają w domu… Czy jest jakiś sposób, by zmatowić buzię bez lusterka, na długo i bez specjalnych kombinacji? Jest: Lancome Pure Focus T-Zone.
Przyjemna dla oka tubka (o pojemności 30 ml) zawiera cudo: gęsty, przezroczysty (i jakby matowy) żel, który można stosować zarówno jako bazę pod makijaż, jak i w ciągu dnia na umalowaną już buzię, jako swego rodzaju maziowaty „puder”.
Pure Focus to preparat antybakteryjny, który ma nam zapewnić długotrwały mat. A czy zapewnia? O, tak! Wystarczy naprawdę odrobinka, by pokryć miejsca tego wymagające a efekt bardzo długo się utrzymuje (oczywiście w upalne dni potrzebna jest poprawka, jednak to żaden problem - nawet nie musicie mieć lusterka). Kosmetyk ten nie warzy się, nie robią się „kluchy”, podkład po nim się ślizga, aż miło! No i nie spowodował u mnie żadnego uczulenia, ani wysypu niespodzianek! A - w moim przypadku - to już prawdziwy sukces…
Nakładanie produktu to łatwizna: nie musicie obawiać się o jakieś „mazy” - żel pokrywa buzię przeźroczystą warstewką, więc nawet, jeśli nieco „przedobrzycie”, nikt tego nie zauważy.
to jego opis
qrcze ale cena 110 zł to troszku duzo-ale jesli naprawde potrafii pyszczek zmatowic..