jestem jestem dziewczyny! widze ze dyskusja miała finał w postaci bernadety kowalskiej

? czy któras mogłaby mi przesłać to na skrzynie
pro-root@o2.pl bede wdzięczna!
wekend mija spokojnie..wczoraj tesciowa po rekach mnie całowała-pomogłam jej "odgruzować chałupe" po remoncie..huk roboty ale zapunktowałam

bardzo!
załatwilismy sprawe księdza(aktu chrztu mojego) ksiądz-sadysta przyjął mnie nadzwyczaj miło..nie dopytywał sie dlaczego slub gdzie indziej etc...i za paierek "co łaska" skasował 50zł
G w okolicy wtorku bedzie juz miał pozwolenie od swojego(taka jest procedura jak sie bierze slub w innej niz swojej parafii).Pozatym wybieramy sie zapisac na nauki u Salezjan(panią ze sz-na lub okolic więcej to powie) mieszkamy b. blisko.
* dostalismy menu..wyborne(ale oczywiscie nie mam czasu go wklepywac) niemniej jednak tesciowa stwierdziła znaczący brak gołąbków i kotletów mielonych co skwapliwie wykorzystała i zaoferowała swoją pomoc wtej materii..

,,a ja nie miałam serca jej odmówić..
dzis wyborny dzien-jade do Domu,do Rodziców-bedzie całe moje Rodzeństwo w ilosci 3 sztuk

bedziemy losować kto komu prezent robi..(ja pewnie jak 3 lata z rzedu trafie na Tate

)
buziasy!