Na wszystko trzeba czasu niestety... Ważniejsze, żeby Gosia była zdrowa niż to aby szybko zakończyć leczenie. Ale fakt, matka zawsze chcr by jej maluszek był zdrowy już

Pamiętam , jak u mojego kuzyna ( był wtedy w zerówce) wykryto parthesa ( martwica główki kości udowej ) i przez 3 lata miał obie nogi zagipsowane,
dla mojej cioci to był dramat bo samotnie go wychowywała , musiała go nosić do toalety a i wózek jakoś na dwór wynosi. Ale po tych paru latach leczenie w 100% zakończone , potem śmigał jak stary

Teraz śladu nie ma po tej chorobie.

Dlatego troszke cierpliwości i Gosia znowu będzie bez gipsów :*
I nie gadaj głupot no! Dla dziecka matka jest całym światem :*
A Ty może do lekarza co ? Wiem, że matki nie biorą zwolnienia , ale antybiotyk chyba mogą?
