Ja się boję jakoś żłobków, dziecko nie powie, jeżeli coś się dziecku dzieje, to nie powie

moja chodziła do przedszkola do 3-latków, nawijała jak opętana, ale miałyśmy jedną sytuację, że był problem, to nie chciała mówić, musiałąm swoje "dochodzenie" zrobić, a co dopiero taki maluszek

a tyle się słyszy jak w żlobkach są dzieci traktowane, bo nie mówią, bo nieświadome etc. Wiadomo, że to nie norma, ale jedna kobieta na 5 dzieci do roku i jedna kobieta na 8 dzieci powyżej roku jakoś do mnie nie przemawia
