[Vivka]

U nas większość właścicieli psów sprząta, a już na pewno nikt nie puszcza psa w okolicy placu zabaw przed blokiem

U mnie też patologia była w domu   nie wiem nawet czy na imprezach typu imieniny był ktoś trzeźwy poza dziećmi wiadomo nie było picia na umór ale podjerzewam, że i mamy jakiś toast sobie chlapnęły, dzieci miały osobny stolik z jedzeniem i siedziały do późna.

Teraz to ja nawet nie mam z kim takich imprez robić, siostra męża dzieci nie ma i nie bedzie mieć, ja nie mam rodzeństwa a kuzynostwo najczęściej na emigracji.

[monijane]

Sylwia, klachać to znaczy plotkować, rozmawiać 

[anusiaaa]

Co to znaczy klakamy Ania 

hahaha No poklachałabym sobie z tobą Syliwa

U nas w domu też była patola
I te drzwi harmonijkowe do pokoju zawsze zasuniete jak była impreza z sąsiadami.
Mówili, że film dla dorosłych Jak zerkalismy z bratem i synem sąsiadów to okazywalo się, że tam oglądają jakieś sensacyjne filmy, gdzie ledwo się całowali
Ale flaszeczka na stole zawsze stała !

U nas w domu jest zasada, że zawsze jeden jest trzeźwy, albo przynajmniej pozostaje na jednym piwku ;P
Ale ja nie pamietam kiedy porządnie się napiłam w domu...dawno!

[sylwiq]

Ja tez trzymam sie tej zasady Ania.
Mamy dyzury 
Bo ja to mam zawsze faze ze ktoremus dzuecku sie glowa rozbije a tu wszyscy pod wplywem..
Na wakacjach pilam drinka czy piwo dopiero jak seba byl juz w lozku 

Tylko odkad fis na moim.mleku dyzury nie obowiazuja 
No ale i imprez btak haha

[monijane]

A u nas imprezy są, ale obecnie robię za szofera Alkoholu to ja dawno w ustach nie miałam. Najpierw ciąża z Agatą, potem karmienie, potem leczenie AZS, a potem znowu ciąża i teraz karmienie, czeka mnie kolejna terapia skóry, więc może na Sylwestra 

To ja Was przebiję, bo ja dostałam zaproszenie na wesele z sugestią, że mam nie przyjeżdzać wcale

Asia? Rozwiniesz myśl? Zaintrygowałaś mnie

W środku byla czerwona(!) karteczka z treścią mniej więcej taką " to ślub bez wesela, więc nie obrazimy się jak Was nie będzie"

Dzień dobry, Asiu doszły mnie słuchy, że zaszło pewne nieporozumienie. Otóż nie dostałaś zaproszenia na wesele tylko informację o tym, że odbędzie się ślub. Rozumiem Twoje niezadowolenie, wszystkich staraliśmy się o braku wesela powiadomić osobiście, jednak zabrakło czasu na wizytę w Szczecinie
Czerwona karteczka była raczej skierowana do Twoich rodziców, bo chrzestnego warto zawiadomić o tym, że zmienia się nazwisko A informacja, że ZROZUMIEMY JEŚLI się nie pojawią wynika z tego, że ślub jest dość wcześnie a nie jesteśmy w stanie zapewnić im noclegu Aczkolwiek będzie nam bardzo miło, jeśli ktoś zada sobie trud, żeby być w tej chwili razem z nami
Pozdrawiam

P.S mam nadzieję, że inne nieporozumienia załatwiasz w bardziej elegancki sposób niż obśmiewanie na forum

A co było napisane na tym co otrzymała Asia? Bo jesli "zaproszenie", zamiast "zawiadomienie" to rzeczywiście można się było pogubić 

I nie znam szczegółów, ale ja bym raczej darowała sobie wkładanie dodatkowych, czerwonych kartek. Informuję i tyle. Niech poinformowany sam zdecyduje jak tę informacje wykorzysta. Przeciez za ilość osob obecnych na ślubie nie płacisz wiec nie musisz mieć potwierdzenia ile osób przybędzie.
 Takie jest moje zdanie 

A co było napisane na tym co otrzymała Asia? Bo jesli "zaproszenie", zamiast "zawiadomienie" to rzeczywiście można się było pogubić 

Napisaliśmy, że miło nam poinformować że w tym dniu o tej godzinie w tym miejscu odbedzie sie ceremonia zaślubin nigdzie nie było słowa zaproszenie. Ani tym bardziej wesele


My sobie nie darowalismy wkladania dodatkowych informacji do zawiadomień których nie dawaliśmy osobiście, bo ludzie nie rozrozniają ślubu i wesela jak pokazuje przykład Asi

A więc jeśli taka była forma to rzeczywiście nie było to zaproszenie.

Głupio wyszło

Poza tym wydaje mi się, że zdanie: "zrozumiemy, jeśli się nie pojawicie" jest bardzo dalekie od chamskiego "nie obrazimy sie jak was nie bedzie" więc nie, nie wyszło głupio. Wyszło jak zwykle... z rodziną

[selena]

Nie, no serio...

Asia, co za krety masz na forum 

I w takich wypadkach widać jak wychodzi słowo pisane.
Każdy interpretuje po swojemu.
Lepiej zadzwonić i wtedy odpowiednia intonacja głosu i nikt nie będzie oburzony ani zniesmaczony 

[malgosiask]

Zawsze twierdziłam, że świat jest mały i trzeba uważać na to, co się pisze na publicznym forum

No właśnie. Bo ludzie się przyzwyczaili, że list z zaproszeniem = ślub+wesele+nocleg. No i zonk Najlepiej załatwiać takie rzeczy osobiście jak widać, bo wychodzą zgrzyty...

Haha, zgadza sie, krety nie spią. Zwłaszcza takie ktore planują ślub a teraz ich masa dookoła
Informowanie osobiście jest najlepszym sposobem i wtedy wszystko jest jasne, niestety nie zawsze jest na to czas, jeśli chce się powiadomić rodzinę i znajomych z różnych stron - dlatego zostają metody tradycyjne.
Dodatkowa informacja, że wesela nie ma miała wszystko wyjaśnić i nie zostawiać miejsca na domysły czy może ktoś nie jest zaproszony na wódke Czy to jaki kolor ma kartka, na której się to napisze jest naprawde takim problemem?!


Szkoda że nie planuję drugi raz brać ślubu, miałabym nauczke hahaha

A ja będę drążyć  kwestię braku zasadności wkładania tej kartki (bez względu już na jej kolor ) po co komu ona?! Zawiadamiam i tyle.

Ja raczej też negatywnie odebrałabym dopisek " zrozumiemy, jeśli się nie pojawicie". Na zasadzie,  "informuję Was bo tak wypada, ale wcale nie chcę abyście w tym dniu ze mną byli" ...
Trzeba już lepiej było w ogóle nie informować i obyłoby się bez niesnasek 

 Nawet jeśli jest to chrzestny, z którym jak można się domyślać i tak nie masz bliskich kontaktów. 

[_patka_]

Po co w ogóle dawać takie zawiadomienie skoro bierze się ślub i nie zaprasza gości na wesele żeby wspólnie go uczcić?? i w sumie trochę to chamskie tak nagle tutaj publikować kwestie kierowane prosto do Asi. Prywaty zalatwiajcie na priv. Asia nikogo nie nazwała tutaj z imienia i nazwiska, a teraz już wiadomo o kogo chodzi. Widać pewna złośliwość w tej odpowiedzi

To Twoje zadanie, jak dawaliśmy zawiadomienia ludzie dopytywali o wesele, więc stwierdzilismy, że doprecyzujemy żeby nie było pytań
Myślę, że to jak kto odbiera taki tekst dużo mówi ich stosunku wobec nadawcy uważam, że takie sformułowanie nie ma żadnego negatywnego wydźwięku. Jakbyśmy nie chcieli żeby sie pojawili to bysmy nie zawiadamiali po prostu. Ślub jest w innym mieście, rano i nie chciałabym żeby czuli sie zobowiązani do przyjazdu ponieważ nie mam ich potem jak ugościć, stąd taka forma

Myślę, że bardziej złośliwe jest przeinaczanie faktów i obrabianie tyłka komuś na publicznym forum

Nie odbierz mojego wpisu negatywnie, ale ja myślę, że za bardzo się "wczułaś"  i zwyczajnie przesadziłaś z nadinterpretacją ... kto i jak to odbierze...

Na kartce jest napisane gdzie i o ktorej  ślub i finito. Nie piszesz nic o obiedzie, restauracji, noclegu, transporcie i innych atrakcjach ... Ludzie umieją czytać, zrozumieją.
 A gdyby nawet nieliczni, zadzwonili aby dopytać, to też by się nic nie stało gdybys im wytłumaczyła o co chodzi.

Nie bawilabym się w te dodatkowe liściki bo jak widzisz mogły wiecej zaszkodzić aniżeli pomóc.
Jak to mówią - "nadgorliwość gorsza od ... "

[sylwiq]

A ja sie zastanawiam od jakiego czasu podczytujesz Aske i ile czerpuesz z tego pozywki..
To jest dla mnie zalosne..
Bo  ze to robisz to jestem pewna.

Acha. Strasznie musialo ci to mimo wszystko ciazyc skoro napisalas na forum .

Problemem jest to, że np. Asia nie zadzwoni i nie dopyta tylko wyśmieje na forum, że dostała zaproszenie na wesele z informacją, żeby nie przyjeżdżała
Nie przesadziłam z nadinterpretacją, po prostu wkurza mnie jak ktoś wypisuje głupoty na temat który mnie dotyczy



Asie sledze od 3 lat. Żywię sie jej treściwymi wypocinami

Asie sledze od 3 lat. Żywię sie jej treściwymi wypocinami

No i super  Każdy ma jakiegoś bzika       

[mkarolinka]

A ja Ci proponuję, droga baaju, zabrać stąd swoje zabawki i udać się do innej piaskownicy.

I też nie rozumiem wkładania do zawiadomienia kartki, żeby nie przyjeżdżać. Ludzie nie są głupi i potrafią odróżnić zawiadomienia od zaproszenia.

Asie sledze od 3 lat. Żywię sie jej treściwymi wypocinami

No i super  Każdy ma jakiegoś bzika       

Każde jakieś hobby ma

Oho, widzę bardzo gościnni jesteście wszyscy hahaha pozwól jednak, że sama bede decydować jakie fora odwiedzam i przeczytaj, droga mkarolniko, ze zrozumieniem, post Asiq. Wyraźnie napisała że dostała zaproszenie na wesele. Więc jednak ludzie nie rozrozniają zawiadomień i zaproszeń
Poza tym nikt nie napisał, żeby nie przyjeżdżać, wręcz przeciwnie!

Strasznie wrogo nastawieni jesteście 

Nikt nie jest wrogo nastawiony, ale jak już któraś dziewczyna zauważyła - nie napisała Asia o kogo konkretnie chodzi, a jak się domyślasz my się znamy już wiele lat.

Nie nazywałabym tego obrabianiem tylka. Chyba za bardzo się przejęłaś.

I ciekawi mnie Twoje "śledzenie" Asi od 3 lat - konto masz od niecałego roku.

[miśka28]

ale "afera" - naprawde nie macie powazniejszych problemów?
Chociaż chcąć być obiektywnym, to faktycznie pierwotne sformułowanie postu Asi mogło troche wprowadzić w błąd, ale skoro tak Cię to baaja dotkneło, to wystarczyło poprosic na privie o publiczne sprostowanie na forum i tyle 

Po pierwsze nie obsmiewam publicznoe, bo nie ma tu żadnych danych pozwalających chociażby domyślać się, że chodzi o Ciebie. Po drugie wszystko było w jedynej kopercie, więc karteczkę można interpretować dwojako. Po trzecie, nadal uwazam, że to średnio eleganckie, ale to Wasz dzień i Wasze wybory,
Po czwarte to Twoje nastawienie jest wrogie.

A nazywanie tego, czym się tu dziele z dziewczynami od trzech lat "wypocinami" też jest nie na miejscu.

Bo tak to właśnie jest. Zarzucanie komuś obgadywania, wyśmiewania w momencie kiedy samemu nic innego się nie robi.

[justyna85]

A dlaczego to Asia miała dzwonic i sie dopytywac?? To chyba Wy powinniscie zadzwonic jak juz Wam nie bylo po drodze do Szczecina