My jesteśmy oboje ze świetną melodią do spania

W tygodniu potrafiła wstać o 6 (na szczęście nie zawsze) jak R szedł do pracy i pamiętam ten radosny uśmiech na buźce, że ona jest gotowa do zabawy

On wychodził o 7 i wtedy zarządzałam koniec zabawy, brałam ją do naszego łóżka i potrafiła mi pospać jeszcze nawet 2 godziny. Miała wtedy około roczku.
Około 2 lat jak już wstała to nie ma że boli, rodzice też wstają. Najpierw po nas się trochę kręciła a jak nie skutkowało bo udawaliśmy, że dalej śpimy to otwierała nam oczy i koniec

Na szczęście w weekendy wcześniej jak o 8 to jej się nie zdarza wstawać.