No właśnie. Ja spacery w tygodniu wyłącznie samotne moze dlatego mi tak na łeb siadło. Bo u mnie jest tak,że ja juz chce i muszę (aby nie zwariować ) iść do pracy tylko mam taki wewnętrzny lęk, bo jednak przez prawie 1,5 roku żyłam inaczej, wolniej a teraz to na inne tory trzeba się przestawić. A tak na prawdę to ja się cieszę, że wracam.