[anusiaaa]

Ale przynoszą do przedszkola?

U nas nie można przynosić tortów - to raz, ze względów bezpieczeństwa..nigdy nie wiadomo, co kryje sie np. w kremie.
Mozna cukierki czy lizaki ale pani konfiskują łupy i rozdają po obiedzie "po jednym".

mi się wydaję, że w bawilandiach to te dzieci raczej czasu na jedzenie nie mają  

a tort też zrobiłabym wypaśny   hehe  

aczkowliek póki co nie jestem za tego typu urodzinami   tzn jeszcze nie teraz ....
jestem ciekawa jak to będzie...
założę się, że " mamusiu, a ja też będę miał takie urodziny w bawilandii"  
sęk w tym, że musiałabym sporo dzieci zaprosić, bo siedmioro z rodziny + przedszkole  

w ogóle ile takie coś kosztuje ??

aaa Iza do przedszkola ? nie, nie ma opcji jedynie tak jak Ania piszę - cukierki w odpowiedniej porze 

No przedszkola właśnie... Ale to prywatne to może dla tego. U nas panie też najpierw jeden cukierek/lizak. A reszta do szafki...
Ja też nie jest za bawialniami, zwłaszcza w 1 grupie

[MARTKA]

U nas 30 zl za dziecko, 5 zł za dziecko za malowanie buzi. Nie każde chce. Musi być minimum 10 dzieci. DDodatkowo facet w przebraniu lwa 50 zł.  Na szczęście jeszcze nikt go nie brał   Tort i jedzenie we własnym zakresie.

My zawsze pytamy solenizanta co chce. U nas tak 70 -100 zł.  
Za tydzień idziemy do 5 latki i kupiłam lego friends klinikę dla zwierząt.  Takie było życzenie.

[anusiaaa]

Ja nie organizuje urodzin w bawialni  (takich z kulkami bo szerze ich nienawidzę - mam schizę na punkcie bakterii na piłkach i tych wszystkich sprzętach).
Zuza urodziny z wypasnym tortem ma w domu.
Koleżanki i kolegów z przedszkola zapraszała do takiego przybytku gdzie była animatorka, która organizowała im czas na zabawach typu:  poszukiwanie skarbu itp. 3 h zabawy + poczestunek.

[anulla_p]

zastanawia mnie czemu ludzie się tak prześcigają i nie znają umiaru

Jak to dlaczego? Zastaw się a postaw się.
wszystko musi być na wypasie

Ja nie organizuje urodzin w bawialni  (takich z kulkami bo szerze ich nienawidzę - mam schizę na punkcie bakterii na piłkach i tych wszystkich sprzętach).
Zuza urodziny z wypasnym tortem ma w domu.
Koleżanki i kolegów z przedszkola zapraszała do takiego przybytku gdzie była animatorka, która organizowała im czas na zabawach typu:  poszukiwanie skarbu itp. 3 h zabawy + poczestunek.

Ania fajna alternatywa
własnie jak już coś pomyślę o czymś takim 

Anusia mam to samo, po tym jak mój synek wrócił z bawialni i na drugi dzień dostał zapalenia jamy ustnej. od tamtej pory nie chodzimy z nim "na kulki"

U nas tez ok. 50zł. Jak znam mamę to dzwonię i pytam, jak nie znam to sama wymyślam bądź dzieć mi podpowiada.

[lusi251]

Ania uzywasz dla Igi jeszcze pieluszek w rozm 1 czy juz 2? planuje zakupy i nie wiem ile jedynek kupic

[anusiaaa]

Anusia mam to samo, po tym jak mój synek wrócił z bawialni i na drugi dzień dostał zapalenia jamy ustnej. od tamtej pory nie chodzimy z nim "na kulki"

Moja Zu w 90% po zabawach "w kulkach" przychodziła chora wiec i my zaprzestaliśmy tam chodzenia.

Juz 2. 1 uzywalismy jakos miesiac.

[selena]

Przecież takie kulki mają tyle samo bakterii jak inne miejsca pełne dzieci - przedszkola choćby  . Place zabaw, sklepy, autobusy  . Grunt, to mycie rąk po powrocie, choć ja lekką schizę tez mam, bo zaraz wszystko do prania wrzucam 

[anusiaaa]

Ojjj selena...nie wydaje mi się, żeby w autobusie były oplute kulki, które dziecko dotyka rękami i następnie wsadza do buzi. To samo ze sklepami.

W przedszkolu oczywiscie, ale tam higiena jest o wiele większa. Zabawki są myte (przynajmniej u nas), a nie jak kulki - pewno nigdy
Liczba dzieci bawiących się w kulkolandii tez jest większa, niż 25cioro dzieci w grupie przedszkolnej.

[justyna85]

 w NO zabawki nie są myte ,nawet podłogi czy wc myte jest samą wodą ,zero chemii ,w przedszkolach, szpitalach itp ,klatki schodowe sama woda i potem przetarte mopem

byłam świadkiem jak dziecko w takiej bawialni rozsmarowało na tych kulkach to czego nie zdążyło zrobić na nocniku moje dziecko wyszło stamtąd śmierdzące kałem innego dziecka. Pani podeszła, przetarła szmatką zabrudzone kulki i tyle. aha..i otworzyła okna żeby smród zniknął. to był drugi i ostatni raz jak moje dziecko poszło do takiej bawialni.
małego umyliśmy i co z tego...skoro na drugi dzień obudził się z zapaleniem jamy ustnej.

[selena]

A propo szpitali - podczas pobytu z Adim z jakimś wirusem żołądkowym miałam schizę na tym punkcie, wszędzie widziałam zarazki, zwłaszcza jak widziałam, jak panie salowe wszystko myją... Weszlismy na salę po kims, gdzie został balonik po dziecku, które wczesniej było, oczywiście nikt nie dezynfekował balonika, kazałam mężowi go wyrzucić, ale on powinien zniknąć, zanim przyszlismy. Zwłaszcza, że pielęgniarki kazały nam dezynfekowac ręce po wejściu na salę i przy wychodzeniu z niej.

Zabawki w przedszkolach na pewno nie są codziennie czyszczone, i jak wyczyscic takie książeczki np? Ja zawsze miałam schiz na punkcie autobusów, rurek do trzymania się, ile tysięcy ludzi dziennie jedzie takim autobusem   Albo takie pieniądze - codziennie bierzemy do ręki nowe, w każdym sklepie - dezynfekuje je ktos?  

Chodzi mi tylko o to, że bakterie, wirusy, możemy zalapać wszędzie. Dużo zależy od naszej odpornosci.

[anusiaaa]

Nie, no pewno, że są wszędzie (dlatego tez na basen nie chodzę bo też mam schizę) i wiadomo, że wszędzie można złapać coś, ale kulkolandia i tak dla mnie jest WIELKĄ BAKTERIĄ

[dmonik44]

Ja też się boję tych kulek moja Natalia jelitówkę po nich załapała i jakoś ich unikam...ostatnio u nas otworzyli nową salę i mnie korci...może się skuszę ale jakoś mi nie śpieszno...

A chciałam pochwalić moje dziecko  - chociaż może jej się odmienić jeszcze, ale już drugą noc śpi bez pampersa bez wpadki!!!
Trochę przez przypadek ona jest teraz anty pampersowa więc muszę jej zakładać jak dobrze zaśnie a jak zasypiam z nią to nie zakładam i tak już druga noc  

Dlatego ja w kazej torebce nosze takie plyny odkazajace do rak i wszystko wycieram chusteczkami z chlorem



A w nowojorskim metrze wole sie przewrocic niz dotknac rurki
W swoim amochodzie tez kierownice czesto przecieram.

[anusiaaa]

Edzia, juz widzę, jak zapylasz za Reginą na kolanach i przecierasz każdą kulkę w kulkolandii

[miśka28]

to moje dzieci musza mieć super odporność   bo swego czasu nachodzilismy sie do bawialni na urodziny i nigdy chore po takim wyjsciu nie byly chociaż fakt ze to wersja żywiołowa i nie siedziały w kulkach, ale biegaly po tych konstrukcjach plus trampolina

anusiaaa dlatego pewnie dlugo jej tam nie wysle
Chociaz z drugiej strony buziaki z Kokosem tez nie sa zbyt higieniczne

[kjp83]

Edzia dorastanie z psem akurat jest bardzo zdrowe. Czytałam jakis artykuł- pierwszy rok wychowywania z psem daje większa odpornosc na alergie. Pewnie amerykanscy naukowcy to udowodnili 

W to akurat wierze amerykanskim naukowcom 

[marcella]

Justyna 300-350zł..zależy od opcji ale najlpiej mieć swoje jedzenie, bo to co dają w bawialniach to jakaś kpina...

Selena a propo szpitali to jak moja Zuzka miała rota i byłyśmy w szpitalu i chlustało z niej co chwilę.. to pani salowa przychodziła z mopem..... wycierała co córka oddała i szła na salę obok.. po dwóch dniach rota było na wszystkich salach!!!!!

Czy któreś z Waszych dzieci miało uczuelnie na mleko modyfikowane jak przechodziłyście z 2 na 3? Od dwóch dni zmieniam Adasiowi (stopniowo jedna miarka dziennie) i dziś dostał wysypki.. od dwóch dni też gorączkuje.. lekarz powiedział, że to na 100% alergia a nie trzydniówka. Jutro ma do nas przyjść. Wieczorem dałam mu już stare mleko.. Tylko nie wiem jak długo mogę karmić go mlekiem takim do roku i na jakie mam teraz przejść.. Wysypany jest nieźle.. Mógł też dostać uczulenie na słońce bo nie miałam wyjścia i musiałam z nim wyjść dziś na chwilę na dwór (musiałam do apteki pojechać i po Zuzę do przedszkola).

W ogóle to moja córka jutro nocuje w przedszkolu.... Mają Zieloną Noc...

[sylwiq]

Justyna- pewnie dlatego dzieci w NO maja tak dobra idpornosc
Sa chartowane, nie przegrzewane, na dwor wychodza w kazda pogode..
U nas jest szal na wyzbycie sie bakterii i pozniej sami alergicy wokolo 
Ja niczego nie neguje kazdy ma swoje JA i tak jest dobrze.
Moj mlody wiecznie na czarne lapy i buzke od piachu, ziemi trawy i jedynie modle sie zeby nie spotkac nikogo znajomego bo wstyd he he
Ale szczesliwe dziecko to brudne dziecko..

Co do urodzin w przedszkolu- przyjaciolka i druga w sumie tez zalily sie ze teraz jest nowa moda w przedszkolu... otoz dzieci zostawiaja katteczke ze swoje urodziny eda mialy wyprawione w przedszkolu i tak o to malym kosztem dziecko zbiera 25 prezentow
A rodzic jest przymuszony do jego zakupienia nawet jesli nie ma ochoty.. no bo jak to bedzie wygladac jak tylko dziewczynka x nie da koledze nawet drobiazgu..
Moim zdaniem rodzice uda ciraz bardziej na latwizne, niekoniecznie mi sie to podoba..

Marcela 2 osoby w mojej rodzinie n8gdy nie m8aly uczulenia na slonce a teraz wlasnie to przechodza :%:/
Wiec moze to to?
Albo typowauczulenie.na jakies warzywo owoc? Teraz niby nowalijki ale wszystko prawie pryskane i tak :/

[dmonik44]

Marcela dlaczego miala bys nie wyjsc z synkiem na dwor? Tak dziwnie tlumsczylas się

[selena]

Edzia, ja równiez nosze płyny odkażające do rąk, głównie po to, jakby poza domem Adi chciał coś zjesć, po zabawie.

[elemelka]

Marcella Wy jesteście na hippie? Nam się nic nie dzieje a ostatnio tyle zamieszania jest z tym mlekiem bo składy się zmieniły i zalecenia. Tzn.stara 3 była po 10 m do 15 a teraz 3 jest po roku i na dodatek jest junior bio np. W rosmanie pakowany po 800 gr i junior combiotik np. w lidlu po 600 gr.Ja dziś w rosmanie oddawalam mleko bo się okazało ze ten bio nie ma tego błonnika na którym mi zależy.Psychoza teraz z tym mlekiem.