Kochane Forumeczki dziękuję za taki odzew-tak milusio się robi na serduszku czytając Wasze posty
Jeszcze raz dzięki za wszystkie życzenia i gratulacje
To prawda, bardzo już chcieliśmy mieć Maleństwo i udało się, nawet nie wiecie jaki kamień spadł mi z serca, bo zawsze się troszkę obawiałam, że może nam być ciężko "zaciążyć", tyle teraz par ma problemy...

a do tego ja jeszcze tyle lat

brałam tablety, ale jak widać organizm wrócił po 4 miesiącach do pełnej normy
Fajnie nam się udało z Morganinką

w tym samym czasie

wychodzi nam podobny termin porodu, tego samego dnia USG
To 21 listopada wiele się wyjaśni
P.S. Co do moich objawów - to na razie niewiele czuję, troszkę zmieniła mi się przemiana materii

, bolą mnie piersiczki od dwóch dni , tak nawet dosyć intensywnie

i senna często jestem (to ze spaniem to już dosyć dawno i to było moje pierwsze przypuszczenie

)
Z pęcherzem coraz lepiej (tfu tfu żeby nie zapeszyć), to znaczy to nie było mocne zapalenie, jedynie ja już jestem tak wyczolona na jego objawy że jak tylko coś czuję, to od razu biorę się do działania - piję dużo zakwaszających płynów, ubieram 3 pary ciepłych gatek i pod kołderkę

tak że No-Spa jak radziła Ela chyba nie była konieczna w moim przypadku, bo to takie lekkie zapelenia bez skurczy, a w tak wczesnym okresie No-Spa może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Dzięki za wysłuchanie