Sylwia wcale nie jest łatwiej za drugim razem, co

Irminko dacie radę. Mi się wydaje, że paradoksalnie tym młodszym dzieciom łatwiej się zaadaptować.
Napisze tylko, że tydzień temu we wtorek jak Zosia poszła po tych paru dniach przerwy do żłobka to Panie dzwoniły o 10.00 bo Zosia jest marudna i mówi, że głowa ja boli

ale mówię, że ona raczej kombinuje bo nie chce chodzić. Przyjęły do wiadomości i na razie telefonów brak
