Zjadłam pomidorówkę!

Dobra.
Poszliśmy wczoraj do kościoła. Zapytać cyz już wiadomo, który ksiądz będzie udzielał ślubu, bo chcemy ustalić szczegóły. Proboszcz powiedział nam, który,a potem z pretensjami - jakie szczegóły? Każdy slub wygląda tak samo. Ksiądz po was wyjdzie i wejdziecie razem.
Mnie juz piana z ust leciała..
Nic nie powiedzieliśmy. Nie ma sensu gadac z proboszczem

Dziś spórbujemy złapać ks. Krzysia, który udzeili ślubu.
Na naukach powiedział nam, że to tylko od Pary Młodej zalezy jak wchodzą. Osobno, razem, z księdzem, bez księdza, na czworaga, polonezem etc., etc.
Ale nerwy to już miałam. Za sam sposób wypowiedzi
Jestem padnięta.
Jeszcze musze odebrac z pcozty zawieszki na wódkę, skoczyć do sklepu, potem kościół..
O. Najgorętsze 5 dni w życiu.
Kaszelek przeszedł. Łykam tabletki.