Aaaa...widzisz, u nas też większość przyjezdnych, ale z Kościoła pojadą za nami, więc trafią, a żeby wrócić, sa już na Szosie Gdańskiej- wiekszej drogi i bardziej znanej nie da się znaleźć

nooo...Pod Skarpą, potem Zamczysko i już

Ach, u mnie nie wchodziło w grę nic innego, termin ślubu mamy sentymentalny, ale stwierdziliśmy, ze jak tam bedzie zajęte, to zmienimy datę

Marzyłam o tym Dworku i nie brałam pod uwagę innego miejsca, jakoś...nic mi się nie podoba innego

pod katem własnego wesela, of course
