wysłałam zamówienie na zaproszenia to się zaczęłam głowic nad następną rzeczą

na pewno ustaliliśmy ze po polterze u moich rodziców (mama by nie przeżyła jakby był gdzieś indziej) wracamy do domu naszego razem i tam śpimy, pewnie koło 22 będziemy wracać
ustalone jest tez ze krzyża i świeconej wody nie będzie bo my raczej do kościoła nie chodzimy co niedziela, M. w ogóle nie chce i mu się to nie podoba, a rodzice muszą przeżyć (mojej mamie to obojętne, tata jest niewierzący, a rodzice M. musza to znieść wole syna, w końcu tez ma cos do powiedzenia)
ja mam bliżej z fryzjera i kosmetyczki do naszego domu, a ostatnio stwierdziłam ze u mnie w rodzinnym domu w sumie nie ma miejsca na moje przebieranki, salon jest mały, wszystkie pokoje zajęte, mój stary pokój już dawno zajęła siostra i jej stado lalek, po drugie ilość rzeczy które musiałabym ze sobą zabrać jest naprawdę długa (z suknią na czele), wiec zastanawiam się nad tym żeby to rodzice przyjechali do nas na błogosławieństwo
po trzecie fotograf mógłby zrobić zdjęcia zarówna mi przy przygotowaniach jak i M.
mama cos tam kwęka ze to z rodzinnego domu powinno się wychodzić
sama już nie wiem
