Otrząsnęłam się już.
Szkoda pamiątki,ale co zrobić, życie.
Mąż teraz będzie mógł się wykazać i kupić w końcu pierścionek taki jak mnie się podoba

I tym razem przyjmę go od razu

Tylko chyba troszkę na niego poczekam,bo teraz wiadomo są ważniejsze wydatki.
Mini remoncik zakończony.
I wyszło na to,że nie skończyło się na 1 ścianie

W ruch poszło jeszcze obniżenie blatu barku w kuchni i zmienienie miejsc paru kontaktów,wywiercenie paru dziur, domalowanie miejsc naruszonych itp,także burdel na kółkach.
Dziś wielkie sprzątanko,bo całe mieszkanie w kurzu.
A wszystko przez małą istotkę

Lili uczestniczyła aktywnie podczas remontu,bo bardzo szalała gdy np.matka z walkiem do malowania wchodziła na drabinę

Dziś od rana także szaleje,co cieszy mnie

W końcu nadchodzi jesień.
Przymierzyłam moją ulubiona kurtkę(dość wąska jest) i ku mojej radości jeszcze się w niej zapnę

Może z parę tyg jeszcze w niej pochodzę

Bo ze spodniami jeszcze daję radę
