Witam w 7 miesiącu

27 tydzień to podobno wykształcająca się siatkówka i ok 900g maleństwa

Refleksyjnie muszę napisać,że 6 miesiąc przyniósł mi najwięcej zmian.
Brzuch jest już typowo ciążowy i przytyłam aż 2 kg,gdzie przez 5 miesięcy tylko 1,5kg

To mamy 3,5 na plus

Zaczyna mnie to przerażać,bo w takim tempie to ja dojdę co najmniej do 10kg jak nie więcej

Dobrze,że idzie to w brzuch,a nie na boki

W biodrach i cyckach mamy po stówie także brzuszek goni nas, dziś pokazał 94cm

Z radośniejszych obserwacji to w końcu moje dziecko szaleje po całym brzuchu

Wcześniej tylko w dole brzucha czułam malutką.
W ostatnim tygodniu jakoś tak bardziej to odczuwam.
Nawet mąż czuł Lili przez dłoń,a i ja mogę zauważyć jej wyczyny gołym okiem jak czasem brzuch pulsuje i faluje.
Ruchy mimo to wciąż delikatne i oby tak zostało

A za parę dni III trymestr.
Ciekawa jestem czy da się we znaki czy dalej ciąża będzie dla mnie przyjemną przygodą

Muszę Wam też się do czegoś przyznać.
Po wizycie w klinice jakoś tak przestałam myśleć o porodzie jak o traumatycznym przeżyciu, mimo,że nigdy go nie doświadczyłam.
Jakoś tak racjonalnie i spokojnie podchodzę do sprawy.
Czyli jednak komfort psychiczny w postaci dobrej opieki (czy to kliniki czy położnej )może bardzo pomóc.
Oczywiście zobaczymy jak będę śpiewać jak zaczną się bóle

Jednak na chwilkę obecna czuje jakiś wewnętrzny spokój.
Jest jeszcze coś o czym nie pisałam tu.
Być może trapi to każdą przyszłą matkę,nie wiem.
Z tygodnia na tydzień mam pewien lekki lęk.
Boje się czasem czy dotrwamy do kolejnego tygodnia.
Czytam co tydzień co dzieje się z moim maleństwem w danym czasie i zadowolona jestem,że już tak daleko jesteśmy.
Cieszy mnie to,ze pojawiają się włoski,pazurki,że płuca czy inne narządy się rozwijają.
A jednoczenie martwię się czy te minimum 10 tygodni jeszcze przetrwamy?
Niby wszystko wskazuje na to,że tak,bo wyniki dobre,bo szyjka się nie skraca, bo skurczy nie ma, bo nie ma nerwów ,stresów,ale...
Chyba zaczynam być mamą,co?
A dziś z okazji rozpoczęcie przeze mnie i moją przyjaciółkę 7 miesiąca opijamy to winkiem 0%
