Hej dziewczynki!
Sorki, że nie zaglądam, ale jakaś masakra jest.
Auto wyświnił mi Emila brat oczywiście, bo jeździli nim na warsztat. Emil zawsze myje ręce, a ten syfiarz niekoniecznie i autentycznie całe ręce miałam brudne.
Natalia ma 4 lata i nauczona jest, że wszystko jest dla niej. Aż współczuję jej małej siostrze...
Nie wstawię zdjęć, bo piszę na resztkach baterii, a ładowarkę szlak trafił... Z komórki mi się nie uda ;(
A masakra jest z E mamą - ona est kochana i serdeczna i w ogóle, ale zrobiła się strasznie zaborcza jeśli chodzi o Majkę.
Wózek mi zabiera, wyrywa ją, żeby ej pampersa zmienić, muszę pilnować, żeby jej nie nosiła ciągle - no tragedia jakaś. Dzisiaj byliśmy na placu zabaw i koleżanka wzięła małą na ręce, to aż było wdać, że chce jej zabrać. Ja rozumiem, że ona chce się nacieszyć wnuczką ale bez przesady. Dla mnie to też jest moja nowonarodzna córeczka i też chcę się nacieszyć czy prowadzeniem wózka czy spędzaniem czasu z nią...