Pati może nie był aż tak bardzo inny, ale czy to takie dziwne, że ja już po prostu nie mam siły?? Poza tym ja go prosiłam, żeby sobie darował wizytę brata w sierpniu - mówiłam mu, żeby go zaprosił w lipcu, gdzie miałam więcej siły i byłam bardziej sprawna.
No i nie będę ukrywała, że mam ogromny żal do E za to, że jego brat KONIECZNIE musiał przyjechać dwa dni wcześniej i nie ważne, że bilet był dużo droższy i jakoś jeszcze za niego nie widziałam kasy. Myślałam, że chce, żeby przyleciał w środę a nie w piątek, bo coś planuje na naszą rocznicę - jakaż byłam naiwna.
No i teraz nie jest czas na zgrywanie małolata chyba co?? Nie wspomnę już o tym, że nie stoimy jakoś super finansowo w tym momencie i kolejna dorosła osoba w domu jest zupełnie zbędnym wydatkiem.
Bo nie oszukujmy się ale jak włączałam zmywarkę raz na dwa - trzy dni, tak teraz chodzi codziennie, muszę grzać więcej wody, on nie gasi światła, więc rachunek za prąd też pewnie będzie dużo większy...
No i jest dorosłym facetem, więc jedzenia też idzie znacznie więcej. I nie zrozumcie mnie źle - ja mu nie żałuję, ale teraz nie czas na to.
Tym bardziej, że E zgrywa super brata i zostawia mu 10e, żeby sobie coś kupił, a później bierze ode mnie kasę na benzynę!! Kuźwa - nie masz, to nie dajesz - nawet Aimee rozumie, że nie zawsze dostaje to co chce w sklepie, bo nie ma kasy.
Od dwóch dni boli mnie tak strasznie krocze, że każdy ruch i każdy krok to ogromny wysiłek i chyba mogę wymagać, że dwóch dorosłych facetów wyniesie po sobie szklanki do kuchni i wstawi je do zmywarki?
A wiecie co ten młody dzisiaj zrobił?? Wsadził brudną łyżeczkę do chodzącej zmywarki - akurat się suszyły naczynia. Bo "on nie słyszał, że ona chodzi" ale oczywiście nie wyjął jej jak mu zwróciłam uwagę...
Poza tym chyba jak otwierasz zmywarkę to widzisz, że naczynia w niej są gorące i czyste i nie wrzucasz do niej brudnej łyżeczki od jogurtu??!!
Iza w Smyku o dwa Euro taniej to lusterko
