No tak,jedni sie dziwia a dla innych to normalne ze rozmawia sie o rezerwacji ponad rok przed weselem.Jedno co zawsze slyszalam to zdanie" nie mamy jeszcze kalendarza na 2008".Mysle ze to machina somonakrecajaca sie,juz niedlugo to beda rezerwacje na 2 lata przed...Ja sie ciesze,ze juz wszystko mam zalatwione i nie bedzie nerwowego biegania i wyszukiwania wolnych terminow u fotografa,kamerzysty..