Hej!
Mnie tez przerazilo tempo zalatwiania spraw ktore beda sie dzialy dopieto za 15 miesiecy!!!
Tak sie tym wszystkim zakrecilam ze w tydzien czasu zalatwilam sale,zespol, kamerzyste,fotografa i na koncu kosciol,ufff.....jak to wszystko juz zalatwilam to dziwnie sie poczulam,jakas taka pustka...Pomyslalam sobie ze teraz juz wyluzuje i zaczne sie zajmowac slubem dopiero za pol roku...tak okolo:)Nie znaczy to ze nie przegladam stron z sukienkami,bukietami...:)Ehhh...
Pozdrawiam!!!!