Autor Wątek: nasze codzienne sprawy...  (Przeczytany 226104 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline cafe

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 536
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #690 dnia: 20 Października 2006, 11:12 »
AndziaK Ja sie zaszczepiłam bo moj R musi isc do szpitala na zabieg wiec pomyslałam, ze przy okazji i ja sie zaszczepie :) Różnie bywa w żuciu a z cc u mnie tez nie wiadomo wiec moze lepiej byc zaszczepionym ;)
Jeszcze chciałam sie zaszczepic przeciw różyczce bo nie chorowałam a to juz w przyszłym rok:) Tylko ktos mi mowil ze po szczepieniu przeciw różycce mozna o dziecko starac sie dopiero po pol roku, czy to prawda?
[/url]

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #691 dnia: 20 Października 2006, 11:17 »
Maju i Cafe dzięki za odpowiedzi :)

Maju kochana życzę powodzonka w staraniu się !!!!

My też chcemy mieć bejbika zaraz po ślubie więc muszę pomyśleć o szczepionce :)

Cafe ja niestety nie wiem nic na ten temat....



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #692 dnia: 20 Października 2006, 11:18 »
Ja wlasnie wrocilam z ryneczku bylm po  warzywka, jutro na obiadek bedzie CHILLI CONCARE, tylko musze mamy sie zapytac jeszczedokłądnie co i jak.
Jesli chodzi o szczepienia to hm.. ja bylam juz na żółtaczke szczepiona.Tak mi sie zdaje. Takie rzeczy człowiek uświadamia sobie dopiero jak cos jest potrzebne.



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #693 dnia: 20 Października 2006, 11:19 »
Cytat: "AndziaK"
My też chcemy mieć bejbika zaraz po ślubie

To tak jak My. Widze ze wiele par po slubie planuja dzidzie.



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #694 dnia: 20 Października 2006, 11:20 »
Cytat: "cafe"
Jeszcze chciałam sie zaszczepic przeciw różyczce bo nie chorowałam


ja pytałam o to szczepienie i lekarz m powiedział, że zrobimy badanie na przeciwciała i jak będzie trzeba to szczepimy a jak nie to nie - tego się trzymam, chyba że mnie ktos z błędu wyprowadzi :roll:


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #695 dnia: 20 Października 2006, 11:21 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
Widze ze wiele par po slubie planuja dzidzie

A jakże !!!!

Trzeba nadrobić i zwalczyc ten niz demograficzny !!!!  :mrgreen:  :lol:



Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #696 dnia: 20 Października 2006, 11:48 »
wszystkim schorowanym, przeziebionm, zagrypionym życze mnóstwa zdrówka  :!:

Ja na szczęście szczepienie mam za sobą - musiałam w zeszłym roku zrobić bo szykował mi sie zabieg ale mnie ominą bo moja pani laryngolog stwierdziła, ze nie potrzba :) (no i masz babo placek - każdy lekarz mówi co innego  :roll: )


Cytat: "ewelinkaaa7"
Widze ze wiele par po slubie planuja dzidzie.

my sie zaczniemy starać już w noc poślubną ;) a tak serio też planujemy starania po ślubie :D  8)

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #697 dnia: 20 Października 2006, 12:09 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
Ja wlasnie wrocilam z ryneczku bylm po  warzywka, jutro na obiadek bedzie CHILLI CONCARE, tylko musze mamy sie zapytac jeszczedokłądnie co i jak.
Jesli chodzi o szczepienia to hm.. ja bylam juz na żółtaczke szczepiona.Tak mi sie zdaje. Takie rzeczy człowiek uświadamia sobie dopiero jak cos jest potrzebne.


chili con carne by Monia:

*mięsko mielone lub cielecinka pokrosiona w waskie paseczki
*cebulka z mielonym  do podsmażenia
*do tego dodajesz paprykę ( 3 kolory).. najdłużej mieknie zielona więc warto dac ja wcześniej niz inne
*potem dorzucasz pieczarki
*czerwona fasolę ( ja daje bondjułel .. ta w sosie.. juz jest nieco pikantna więc nie dodaje pieprzu kajeńskiego)
*kukurydze
*fasolke z puszki
i razem gotuje na wolnym ogniu
*potem tylko pomidory z puszki
 i masz pasze jak się patrzy :mrgreen:
można podawac z bułeczka lub z ryżem...

A tak poza tym, to cześć Laseczki :-)


Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #698 dnia: 20 Października 2006, 12:16 »
Cytat: "merkunek"
chili con carne by Monia


Dzieki merkunek :) napewno wykorzystam bo Sebek dzownil i pytał co  na obiad.I ze najlepiej jak cos wymysle.



Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #699 dnia: 20 Października 2006, 12:22 »
Witaj Merkunek !!!!
Mniamusnie to brzmi (tzn bardziej pisze niż brzmi) :)

Mój R. przybrał sobie do łepetynki, że ja nie umiem gotować!!! Ja umiem ale nie lubię a to juz różnica prawda?

Oczywiście moje "nie lubię" po slubie musi zmienić się w "lubię" choć wspólna kuchnia z teściową juz mnie odrzuca od gotowania  :evil:



Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #700 dnia: 20 Października 2006, 12:27 »
Cytat: "AndziaK"
Witaj Merkunek !!!!
Mniamusnie to brzmi (tzn bardziej pisze niż brzmi) :)

Mój R. przybrał sobie do łepetynki, że ja nie umiem gotować!!! Ja umiem ale nie lubię a to juz różnica prawda?

Oczywiście moje "nie lubię" po slubie musi zmienić się w "lubię" choć wspólna kuchnia z teściową juz mnie odrzuca od gotowania  :evil:


Ech, no ja mam własnie wspólna kuchnie z teściową i szczerze mówiąc nie bardzo nam to 'wspólne' gotowanie wychodzi...moje zdanie jest takie dwie kobiety w kuchni=afera...

A co do chili con carne, to ja w sumie nie robiłam nigdy, a przepis napisała mi ostatnio Monia, co bym sobie zrobiła :-)

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #701 dnia: 20 Października 2006, 12:38 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
wiele par po slubie planuja dzidzie

i ja , i ja   :dzidzia:  

Cytat: "merkunek"
dwie kobiety w kuchni=afera...

a ja nei moge dogadac sie jak gotuje razem z moim A. zawsz ema sto uwag do ... :0 wszytskeigo :)
Daletgo jest albo ja, on nie wchodiz do kuchni, az bedzie gotowe..albo on, a ja sie nie wtrącam :)

Offline Agniesz_ka

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 237
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #702 dnia: 20 Października 2006, 12:42 »
od tygodnia nawala (zeby nie powiedziec dobitniej) mnie głowa..
w zeszły weekend miałam samoloty - jak za dawnych studenckich czasów - tylko bez % niestety...
no i jak podejrzewalam - to wszystko od kregoslupa...
nie ma co - starosc nie radosc -wczoraj wyladowalam na masazu - dzisiaj niestety moj masazysta odwolal wizyte ze wzgledu na wazna sprawe rodzinna - boszzzz... ja chyba wykituje  :roll:
a Bajeczka sie zaraz obudzi i trzeba bedzie szalec w parterze  :|

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #703 dnia: 20 Października 2006, 13:00 »
Cytat: "merkunek"
moje zdanie jest takie dwie kobiety w kuchni=afera...

I tu też się z Tobą zgodzę  :twisted:

Cytat: "Agniesz_ka"
od tygodnia nawala (zeby nie powiedziec dobitniej) mnie głowa..

Aga współczuję ...  :(
Ja tez mam kłopoty z kręgosłupem.... Masaże dały coś ale na chwilę a potem znów powtórka z rozrywki.....



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #704 dnia: 20 Października 2006, 13:06 »
A wiec wzielam od swojej mamy zeszycik z przepisami.
I Chili cocare robi ale bez papryki i pieczarkow z przyprawa chili concare.A tak to reszta jak merkunek napisała. Ale to dopiero bedzie jutro na obiadek a dzisiaj gulasz z ziemniakiami.



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #705 dnia: 20 Października 2006, 13:09 »
Uwielbiam gulasz ale dla mnie musi być
 :arrow: po pierwsze z wołowiny, innego mięcha z tej roli nie uznaję
 :arrow: po drugie z kaszą  :mrgreen: (małż uwielbia z bułkami na parze-czasem daję się naciagnąć i na jego opcję)


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #706 dnia: 20 Października 2006, 13:10 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
gulasz z ziemniakiami.

Mniammmm, a ja mam dzis kotleciki rybne, ziemniory i salatkę z białej rzodkiewki giganta :)



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #707 dnia: 20 Października 2006, 13:10 »
A ja nie lubie gulaszu i kaszy.
 Będzie wołowina i kasza i kiszony ogóras :)



Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #708 dnia: 20 Października 2006, 13:12 »
Cytat: "Maja"
małż uwielbia z bułkami na parze

Maju ja nie wiedziałam ze bułki na parze (po mojemu parowańce) można wsówać w tej postaci... Ja zawsze je wtryniam z polewą truskawkową (mix śmietany i truskawków) :)  :mrgreen:



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #709 dnia: 20 Października 2006, 13:13 »
Cytat: "AndziaK"
ja nie wiedziałam ze bułki na parze (po mojemu parowańce) można wsówać w tej postaci... Ja zawsze je wtryniam z polewą truskawkową


ja też nie - puki małża nie poznałam, u mnie zawsze były na słodko ale przyznam, że tej postaci też bardzo mi smakują


Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #710 dnia: 20 Października 2006, 13:26 »
Cytat: "AndziaK"
bułki na parze (po mojemu parowańce)
pyszniutkie z jakimś duszonym miesciem i ogromna iloscia sosu :D:D


Cytat: "Maja"
Uwielbiam gulasz ale dla mnie musi być
 po pierwsze z wołowiny, innego mięcha z tej roli nie uznaję
 po drugie z kaszą  

i to tego buraczki :D mniam, pychotka

a propos wspólnego gotowania - ostatnio jakiś niebardzo mamy na to czas ale jak juz znajdziemy to sie rozumiemy niemal doskonale tylko, ze ja M z kuchni troche przepedzam bo mi zawsze stoi tam gdzie ja chce stać :D:D ale w ogóle to lubimy wspólne gotowanie :):)

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #711 dnia: 20 Października 2006, 13:28 »
Jak to dobrze mieć męża...

Pamiętam jak mó R. kiedyś zapytany co miał na obiad powiedział żur czerwony  :shock: Dla mnie to było tak śmieszne że nie mogłam sie opanować. Mówię mu że albo żurek albo barszcz czerwony, a on nie że żur czewony....

Zjadłam trochę u niego i się zakochałam... Zupa pyaszna!!! I zeczywiście to Żur Czerwony. Co rejon to obyczaj.... A tak BTW pochodze z okolic Wrocławia :)



a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #712 dnia: 20 Października 2006, 13:36 »
u mnie dziś na obiadek - jak znajde w sobie na tyle siły, bo mi się pogrsza - będzie biały barszczyk na kiełbasce, jajku i chrzanie.

zamiast mi sie polepszać to sie pogarsza   :dno:  

cos kiepsko to widzę....................może przydalaby sie   :Pielegniarka:   :?:  :?:  :?:

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #713 dnia: 20 Października 2006, 13:43 »
Ja chyba poproszę małża o spaghetti - ma wolne dzisiaj ale strasznie dużo zajęć i może go nie być jak wyjdę z pracy ale może...uwielbiam jego spaghetti :P


Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #714 dnia: 20 Października 2006, 13:52 »
A ja musialam jeszcze na osiedle skonczyc bo nie ma kal skleroza.
Tez uwielbiam spagetii ale mojej mamy no i ja sama tez zaczelam robic i wszystkim smakuje nawet przyszlej tesciowej bo kiedys sie załąpała.



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #715 dnia: 20 Października 2006, 14:01 »
Małż robi Napoli takie, że hmmmm - ja specjalizuję się w bolognese i carbonara :mrgreen:


Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #716 dnia: 20 Października 2006, 14:09 »
A ja swoj przepis zamiescilam w  forumkowym gotowaniu .
Jednak te chłopy czasem są wybredne. Gulasz ma byc z ziemniakami--wlasnie dzownil Sebek ze chce ziemniaki. :)



Offline cafe

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 536
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #717 dnia: 20 Października 2006, 14:09 »
a czym sie rózni Napoli o bolognese? :)
[/url]

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #718 dnia: 20 Października 2006, 14:10 »
Hmm, ja swoje już zamieszczałam - uwielbiam kuchnię włoską odkąd odwiedziłam teściową :mrgreen: . Wiem, że to brzmi co najmniej dziwnie ale moja teścióka mieszka w Italii więc miałam okazję przekonac się na własnej skórze, a własciwie podniebieniu :lol: co to znaczy  :wink:


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #719 dnia: 20 Października 2006, 14:54 »
Kochane Foremki ja zmykam na łikenda do domciu :)  :serce:

Moze uda mi sie dopaść komputer jakis porządny w weekendzik to kliknę :)

Pa pa   :serce: