Autor Wątek: nasze codzienne sprawy...  (Przeczytany 222384 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #990 dnia: 30 Października 2006, 09:29 »
witam was wszystkich serdecznie;)

tamten tydzień latałam codziennie - oprócz oniedziałku bo sie doleczałam po chorobie.
wtorek caly w pracy, środa odbiór nowego dowodu i latanko po urzędach, potem zakupy i do domku, jakiś obiadek i......był wieczór. we czwartek powtórka ze środy;( piątek-w pracy.
w sobotę pełna mobilizacja w dodawaniu wiary małżowi......bo pustka w głowie nastała gdy trzeba było iść na obronę. gdy pojechal do szkółki ja szybko upieklam jego ulubione ciasto - karpatkę i pojechałam do niego. oczywiście obronił się  i porwałam go wtedy na obidek. po obidku krótki spacerek wałamii do domku na deserek.......nie tylko w postaci ciasta :oops:  :twisted:

wczoraj małe leniuchowanie do 12 potem wyjscie do miata, powrót do domku i  na obiadenk nadziewana dynia "mniammmmmmmmm", krotki spacerek i do wyrka.

mimio tak paskudnej pogody nic nas nie zmoczyło przez weekend i uznaję go w całości za udany  :brawo:  

dzis trochę szwendanka po domku - nadrabianie zaległości w porządkach i oczekiwanie na grafiki listopadowy.........wrrrrrrrrrr nie lubie tak bo nic nie mozna zaplanować, nawet nie wiem jak mam na 1-go i czy bedę mogła gdzieś sie ruszyć  :Kwasny:

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #991 dnia: 30 Października 2006, 09:46 »
Ja równiez witam w poniedziałkowy mroźny lekko poranek :)

Nasz weekendzik minął szybko, za szybko :) Sobota u sisostry na imieninach szwagra :P, a wczoraj byliśmy w kinie na "Karolu". Piekny i baaardzo wzruszający film. Wyłam nawet po załadowaniu się do samochodu  :roll:  Ale R. to rozumie, bo ja przezywam te sprawy podwójnie. Mój śp dziadziuś był do NIEGO bardzo podobny i też miał Parkinsona.....
Polecam wszystkim filmik  :D



Offline Lea

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5537
  • Płeć: Kobieta
  • Nelcia mój kawałek nieba
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #992 dnia: 30 Października 2006, 09:49 »
Nio...a ja wróciłam właśnie od małża ...i pierwsze co robię????... hihihi...to forum odwiedzam.. :D:D:D

Na 14 do pracy, jutro na 6... :roll:  :roll: jejka jak ja wstanę?? :hmmm:
No i zaczynam weekend- czyli podróż po cmentarzach-by odwiedzić groby bliskich...

W tym roku-pierwszy raz z mężem będę odwiedzać griby też jego bliskich....
Życie jest jak gra planszowa...czasem ktoś stoi na twoim polu.

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #993 dnia: 30 Października 2006, 09:51 »
Nam weekend tez minął szybko. W sobote wieczorkiem poszlismy sobie na pizze do telepizzy i musze powiedziec ze cos im sie zepsuła pizza. A wczoraj nie chcialo nam sie wychodzic nigdzie wiec siedzielismy w domku.



Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #994 dnia: 30 Października 2006, 09:51 »
Cześć Kobietki :-)

Weekend minał mi całkiem miło, bylismy u moich rodziców na imieninach taty, obżarta jestem nieprzyzwoicie i teraz też z Kubim wvcinamy snickersa od mamci  :mrgreen:

Gorzej bo mnie jakieś przeziębienie bierze  :evil: póki co mam kichanie na zawołanie...

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #995 dnia: 30 Października 2006, 09:53 »
Cytat: "Lea"
W tym roku-pierwszy raz z mężem będę odwiedzać griby też jego bliskich....

Lea to ja podobnie tyle, że ja pierwszy raz w dzień Wszystkich Świętych, bo zawsze robiliśmy to przed (wyjeżdżałam do babci) :)



Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #996 dnia: 30 Października 2006, 09:54 »
Cytat: "merkunek"
Gorzej bo mnie jakieś przeziębienie bierze  póki co mam kichanie na zawołanie...

Merkunek życzę duuużo zdrówka i uważaj na kichanie w strone Qbika  :mrgreen:



Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #997 dnia: 30 Października 2006, 09:58 »
Cytat: "merkunek"
obżarta jestem nieprzyzwoicie

tak jak ja..teraz mam wyrzuty sumienia, że tak się obżerałam..


Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #998 dnia: 30 Października 2006, 09:59 »
witajcie w poniedziałkwy poranek :):)

od rana mam dobry humor :D moze przez to, ze w środe nie trzeba iśc do pracy?? hihi, w każdym badź razie mam dobry humor i licze na taki przez całyyy dzoeń :)

w weekend byliśmy w Świnoujsciu :) w sobote po posprzątaniu domku spontanicznie postanowiliśmy pojechać  do Świnoujscia celem udania sie na cmentarz no i wypoczacia :) zawsze w Świnoujsciu psychicznie wypoczywam :) wróciłam zadowolona z zakupu nowej piżamki :) dzień wczorajszy bardzooo sie dłużył przez to całe przestawianie zegarów  :mrgreen:

miłego dzionka :):):)

merkunek oby Cie to przeziebienie nie wzieło wiec dużooo ciepła i zdrówka życzę:):)

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #999 dnia: 30 Października 2006, 10:04 »
Cytat: "Lilkuś"
od rana mam dobry humor

A ja od rana nie za bardzo. Po tym telefonie uświadomilam sobie ze moge czekac na ich telefon nawet do Nowego Roku. A to chyba bezsensu. Sama nie wiem.JAk narazie siedze przed tym kompem i mam mętlik w głowie. :(



a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1000 dnia: 30 Października 2006, 10:08 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
A ja od rana nie za bardzo. Po tym telefonie uświadomilam sobie ze moge czekac na ich telefon nawet do Nowego Roku. A to chyba bezsensu. Sama nie wiem.JAk narazie siedze przed tym kompem i mam mętlik w głowie.


rozuiem że chodzi o AŚ tak jest z tą praca na państwowym oni zazwyczaj mają czas do końca roku z naborem zwłaszcza w takich strukturach do jakich startujesz no i trzeba mieć cholerne szczęście by Cię do siebie zaprosili.................niestety

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1001 dnia: 30 Października 2006, 10:10 »
Cytat: "a.katarzyna"
trzeba mieć cholerne szczęście by Cię do siebie zaprosili

 nietstey to prawda :( ewelinkaaa7 traymam kciuki by sie udało  :!:  :!:

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1002 dnia: 30 Października 2006, 10:15 »
Cytat: "a.katarzyna"
rozuiem że chodzi o AŚ tak jest z tą praca na państwowym oni zazwyczaj mają czas do końca roku z naborem zwłaszcza w takich strukturach do jakich startujesz no i trzeba mieć cholerne szczęście by Cię do siebie zaprosili.................niestety

Tak zgodze sie ale to troszke inaczej wygląda jesli chodzi o moj przypadek.Wiem ze nie wszyscy tam moga sie dostac itd..ja mam juz teaty porobione i badania wiec z tego jakie dostałam juz informacje to jesli by mnie nie chcieli to by mi nie kazali robic tego wszystkiego. Wiem tez ze musze czekac az sie jakies miejsce zwolni.Poza tym "układy" tez są wazne --jak bymlam na stażu to zawsze mowili ze ten jest od teago a tamta od innego. No i ja tez od kogos.
Niewątpliwie chcialabym juz dostac tą prace bo nie chcem siedziec w domu no i pieniazki by sie przydały.Moze poszukam sobie czegos innego na ten czas.....



Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1003 dnia: 30 Października 2006, 10:21 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
Moze poszukam sobie czegos innego na ten czas.....

To jest chyba bardzo dobry pomysł !!!
Ewelinko może byc tak, że zadzwonią do Ciebie za dwa dni, a może być tak ze za 2 miesiące albo więcej. Nie ma co czekać tylko rozglądaj sie za czymś !!!! Nie ma co siedzieć i czekać !!!!



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1004 dnia: 30 Października 2006, 10:26 »
Cytat: "AndziaK"
może byc tak, że zadzwonią do Ciebie za dwa dni, a może być tak ze za 2 miesiące albo więcej

Tez wlasnie. Hm.....czekanie jest bezsensu.



Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1005 dnia: 30 Października 2006, 10:27 »
Merkunek dużo zdrówka dla Ciebie :)
Ewelinka nie podawaj sie, moze faktycznie powysyłaj cv-ki w rózne m-sca... nie zaszkodzi :)
Lilkuś oby Ci humorek dopisywał cąły czas :)

Ja dzis mam plan troche popsiac, zantowac złotych myśli :)
na 18 mam zajecia ze studentami, wiec musze tez sie troszke przygotwać...
a jutro - znowu dendtysta..na 10..bryy juz sie boje, ale coż zrobić..jak się powiedizął o A trzeba powiedzieć b :?

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1006 dnia: 30 Października 2006, 10:30 »
Cytat: "Vall"
a jutro - znowu dendtysta..na 10..bryy juz sie boje, ale coż zrobić..jak się powiedizął o A trzeba powiedzieć b

No prosze jaka twarda sztuka z Ciebie. Ja kiedyś tez powiedziałam A, ale na B juz nie starczyło odwagi :(  :oops:

Dziewczyny a tak na marginesie, bo wiem że parę z Was pracuje nad pracami. Co myślicie o pisaniu prac za kasę. Mojej psiapsiólki znajoma to robi. Ma z tego niezłą kase....  :roll:



a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1007 dnia: 30 Października 2006, 10:32 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
Tak zgodze sie ale to troszke inaczej wygląda jesli chodzi o moj przypadek.Wiem ze nie wszyscy tam moga sie dostac itd..ja mam juz teaty porobione i badania wiec z tego jakie dostałam juz informacje to jesli by mnie nie chcieli to by mi nie kazali robic tego wszystkiego. Wiem tez ze musze czekac az sie jakies miejsce zwolni.Poza tym "układy" tez są wazne --jak bymlam na stażu to zawsze mowili ze ten jest od teago a tamta od innego. No i ja tez od kogos.


nie wnikam od kogo masz plecy i jakie ale fakt jest taki, że trzeba czekać ale nikt nie wyczaruje  dla Ciebie dodatkowego etatu.


Cytat: "ewelinkaaa7"
Moze poszukam sobie czegos innego na ten czas.....

jak masz mozliwość i chęć to pewnie - takie rozwiązanie jest lepsze niż
Cytat: "ewelinkaaa7"
Tez wlasnie. Hm.....czekanie jest bezsensu.


Trzymam kciuki

Offline Aniutek83
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2086
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1008 dnia: 30 Października 2006, 10:33 »
no skoro lubi i chce sie jej! Mi sie nawet swojej nie chce napisac a co dopiero komus! Ale powiem Wam gfacet kumpeli teraz sie bronił- licencjat ( po długich latach) i ktos mu ta prace napisał najpierw 1 koles a potrem jakas laska bo cos mu nie pasowałoale chyba sie nie przyłozyła bo dostał 3! ja rozumiem,ze luydziom sie samemu nie chce ale mozna włozyc troche wysiłku i samemu to zrobic a nie wydawac kase bo wiem ze tysiaka trzeba dac! A moje plecy znowu daja o sobie znac!

Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1009 dnia: 30 Października 2006, 10:36 »
ewelinka7 jak bym zrobila tak:
zadzwonila do niech i zapytała ile to orientacyjnie potrwa ( ale licz sie z tym że powiedzą Ci że nie wiedzą :wink: ), no i ja bym sobie poszukała czegos innego -ot tak dla zabicia czasu no i zdobycia nowego doswaidczenia.

w skrócie opowiem Ci jak było u mnie. Pracoałam sobie w pewnym miejscu 8 misiecy, potem sie zwolniłam( czyt. nie przedłuzyłam umowy), zrobiłam sobie dwa miesiące przerwy,potrzebowałam tego na załwtwienie spraw zwiazanych z nową praca czyli moim wyjazdem. we wrześniu dowiedziała sie ze wszystko odzie pomyślnie i zbywali mnie z każdym tygodniem że jeszcze nic nie wiedza i mam czekać!!!a wiedzy czasie mój były dyrektor zaprosponował mi powrót do starej pracy- na czas nieokreślony bo wiedział że lada dzien wyjade. I ja glupia nie skorzystałam bo przeciez zaraz mialam wyjechać. No i tak mija trzeci miesiac , ja siedze w domu i sie nudze a tak moglabym sobie jeszcze popracować.
Na szczęście dzis juz znam termin wyjazdu i wszystko jest dopiete na ostatni guzik.
nie mniej jednak żałuje że te trzy miesiące przesiedziałam bezczynnie w domu :(
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1010 dnia: 30 Października 2006, 10:42 »
Dzięki Dziewczynki, przeziębieniu staram się mówić a sio!!!

Co do pisania prac za kasę, no cóż powiem tylko tyle, według mnie to nie jest uczciwe!!!

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1011 dnia: 30 Października 2006, 10:46 »
Cytat: "a.katarzyna"
nikt nie wyczaruje dla Ciebie dodatkowego etatu

To ja wiem o tym.
Cytat: "klaudia"
zadzwonila do niech i zapytała ile to orientacyjnie potrwa

Jak mialam jeszcze staż Dyrektor mi powiedzial ze sam nie wie bo tam wszytsko sie zmienia z dnia na dzien.Ale mowil ze listopad napewno ale cos sie nie zanosi. Fakt jest taki ze etat sie musi zwolnic bym ja wskoczylam, i chciaz tam co miesiac ktos odchodzi ale różnie z tym bywa.
Ja w domku siedze prawie miesiac. I jakos zaczynam sie dziwnie czuc bo zamiast pracowac to ja sobie siedze i nic nie robie.Fakt sprzatam i gotuje obiadki ale to nie to samo.



Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1012 dnia: 30 Października 2006, 10:49 »
Cytat: "merkunek"
Co do pisania prac za kasę, no cóż powiem tylko tyle, według mnie to nie jest uczciwe!!!


podpisuje sie pod tym wczystkimi kończynami  :!: zlecanie napisania pracy to zwykłe lenistwo  :evil: nawet jak sie pracuje to można wygospodarowac czas by napisac prace, jest to możliwe ...

Aniutek83 siedzenie bezczynnie w domu i czekanie na telefon to nienejlepsze wyjscie... mozesz przegapić dobra prace...

Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1013 dnia: 30 Października 2006, 10:50 »
wiem i rozumiem Cie doskonale , siedzenie w domu jest okropne
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1014 dnia: 30 Października 2006, 10:53 »
Cytat: "klaudia"
siedzenie w domu jest okropne

zaczyna mi to doskwierac. I sama nie wiem co mam ze soba zrobic. I jakos nawet dziwnie czuje sie wobec S, on pracuje zarabia (chociaz ja jeszcze dostalam wyplate ostatnia teraz)a ja siedze w domu nie wiem nigdy tak nie mialam.



Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1015 dnia: 30 Października 2006, 10:53 »
Cytat: "AndziaK"
Ma z tego niezłą kase....

to prawd akasa niezła :) jak się to lubi i ma czas - to czmeu nie, choc to raczje nielegalne :)hehehehe
Cytat: "Lilkuś"
zlecanie napisania pracy to zwykłe lenistwo

to fakt....
Cytat: "ewelinkaaa7"
sprzatam i gotuje obiadki

no jak na zone przystało :)

a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1016 dnia: 30 Października 2006, 10:55 »
Cytat: "Lilkuś"
podpisuje sie pod tym wczystkimi kończynami Exclamation zlecanie napisania pracy to zwykłe lenistwo Evil or Very Mad nawet jak sie pracuje to można wygospodarowac czas by napisac prace, jest to możliwe ...


wiem coś o tym................bo czegóż to ja nie robiłam, żeby mąż napisał swoja pracę.....no i przyznam sie tu bez bicie, że też mu pomogłam w pisaniu ale więcej to dopingowalam i się udało - praca obroniona :lol:

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1017 dnia: 30 Października 2006, 11:04 »
Cytuj
no i przyznam sie tu bez bicie, że też mu pomogłam w pisaniu ale więcej to dopingowalam i się udało - praca obroniona


pomoc w pisaniu to co innego niż zlecanie napisania pracy obcej osobie za pieniądze.

klaudia jak tam "medical" u Gdyni poszedł??

Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1018 dnia: 30 Października 2006, 11:23 »
Cytat: "Lilkuś"
klaudia jak tam "medical" u Gdyni poszedł??


a dziękuję, wszystko załawtione  :jupi:  

Do Trójmiasta pojechalam juz w czwartek, napierw do Pucka podpisać kontakt i odebrać papiery na wize (6.11 mam termin w konsulacie w Wawie). A w piątek z samego rana badania w laboratorium , potem odbiór wyników i biegiem do jakiegoś doktora , który mi wypisal całego medicala- nalatałam sie strasznie, ale warto bo już problem z głowy :) .
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1019 dnia: 30 Października 2006, 11:28 »
Dzieki za opinie. Z tego co mi opowiadała psiapsiólka to osoby zlecajace pisanie to sa własnie z reguły takie lesery. Jednak czasami zdarza się że przychodzi ktos kto pracuje od rana do 20.00 w soboty także, ma dom, dzieciaki i chce z nimi pobyć.  :roll: I takim osobom wydaje mi się warto pomóc, a jesli chodzi o tych leserów to nie bardzo mi się to widzi, chyba ze za podwójną cenę (cena ich lenistwa)  :mrgreen: