Hmmm, sytuacja ciężka, ale po pierwsze ona sama nie została, a po drugie, czy jej mąż pracuje? Jeśli nie to może jest to szansa dla niego, może nie na spore pieniądze, ale chociażby na dowartościowanie się, a to wbrew pozorom ważna sprawa w związku...
U mnie kicha, 3 dzień nie ma wody, koszmar...jeśli dziś do wieczora nie będzie, to jutro rano jade so rodziców, z Kubą oczywiście...
Ps. może któraś z Was słyszała o jakiejś pracy, Kraków byłby idealny...